Bogini Olimpu (KOREKTA)

Pamiętasz?

Eros

Czemu ten debil się patrzy ?!

Szybko pobiegłem w kierunku dziewczyny, która stała jak słup. Złapałem ją i odskoczylem na bok, gdy kawałek budynku runął obok nas.
- Nic ci nie jest? - Spojrzałem na blondynkę, wtuloną w moje boskie ciało.
- N..Nie - Cała się trzęsła. Nie dziwiłem się w sumie.
- Apollo ty kretynie - wstałem z dziewczyną na rękach, która chyba zemdlała.
Milczał, a w jego oczach widać było przerażenie. Czego on się bał, przecież jest nieśmiertelnym idiotą.
- Trzeba zabrać ją na Olimp. - Rzekł po chwili.
- Oszalałes? Przecież ludzie nie mają wstępu na Olimp. - Spojrzałem na zdezorientowanego Apollo.
- Ona nie jest człowiekiem. - Po jego słowach skierowałem wzrok na dziewczynę. To prawda.. Od początku wydawała się inna, niby mówił coś tam, że każdy ją zna, jednak ja jej nie kojarzyłem.
- Półbóg? - Westchnąłem cicho.
- Nie. - Wyszeptał, dziś zachowywał się tak dziwnie, jednak skoro nie chce mówić to nie, ale ja i tak się do wiem.

Sara
Otworzyłam oczy. Bibliotekarz, który trzymał mnie na rękach, wlepiał we mnie swe nieziemskie oczy.
- Puść mnie! - Krzyknęłam, a ten puścił. Upadłam tyłkiem na podłogę.
Co za cholerny gościu.
Dopiero po chwili zorientowałam się, że byliśmy w innym miejscu.
Czyżby dom bibliotekarza?
Gdy podniosłam się, zauważyłam Apollo.
- Saro to jest Eros, bóg... - Nagle wymamrotał brat Artemidy.
- Tak.. Wiem czego bogiem jest Eros. - Spojrzałam na chłopaka, który szczerzył się jak głupek. - W końcu od niego wywodzi się słowo Erotyka, więc każdy głupi by się domyślił.
- No jak tu jej nie kochać, jest wszech wiedząca- Nagle zaśmiał się blondyn. Miałam ochotę mu walnąć w twarz...
- Gdzie ja jestem? - Zapytałam po chwili.
- Na Olimpie - Apollo przeszły mnie wzrokiem.
- Przecież na Olimp nie mają wstępu śmiertelnicy- Zaśmiałam się delikatnie, jednak gdy chłopakom nie było do śmiechu, nagle przestałam.
- No a Ty tu jesteś.. - Westchnął Eros.
- Pora przywrócić ci wspomnienia malutka - Od razu wiedziałam czyj to był głos. Artemida!
- Przecież.. Ja wszystko pamiętam. - Lekko przygryzlam usta. Skłamałam. Nie pamiętałam nic z mojego dzieciństwa, tak jakby go nie było.