- Widać - Nieznajomy usiadł obok mnie.
Uśmiechnęłam się pogodnie.
Bóg, który siedział obok mnie, posiadał niezwykle przyjazną aurę.
- Nie chce być niegrzeczna, ale mogę się dowiedzieć jak cię zwą? - powiedziałam by przerwać ciszę, która zapanowała.
- Hypnos. - Delikatnie się uśmiechnął, po czym powiedział.- Dlaczego tu siedzisz sama Saro?
- Szukałam Mike'a, ale nie mogę go nigdzie znaleźć... - Westchnęłam głęboko i schowałam twarz w dłoniach.
- Mike to jakiś nowy bóg tak?
- Tak... Syn Ateny i Aresa. -mruknęłam niewyraźnie.
- To szukaj dalej, a nie siedzisz... Tak go na pewno nie znajdziesz. - Powiedział Hypnos, wstał i poszedł przed siebie.
Spojrzałam za bogiem i sama wstałam z miejsca. Ruszyłam na dalsze poszukiwania Mike'a.
W końcu udało mi się go znaleźć na jednym z korytarzy. Stał i rozmawiał z Ateną. Choć to bardziej przypominało kłótnie matki z synem. Byłam za daleko by cokolwiek usłyszeć. Nagle bogini wyminęła swojego syna i ruszyła w moją stronę. Mając nadzieję, że mnie nie zauważyła, weszłam w pierwsze lepsze drzwi. Było w środku tak ciemno, że nie widziałam nic. Nagle usłyszałam czyjeś kroki. Odczekałam chwile, po czym zaczęłam szukać klamki. Gdy w końcu to mi to udało, wyszłam szybko na zewnątrz. Poszłam w miejsce, gdzie wcześniej stał Mike i ku mojemu zaskoczeniu był tam ciągle. Podeszłam powoli. Chłopak wyglądał na złamanego, miał czerwone, podpuchnięte oczy i mokre policzki od płaczu.
- Mike... Ja już wszystko wiem... - Powiedziałam, powoli zbliżając się do blondyna.
- Wszystko tak? To, że jestem beznadziejnym bogiem tez wiesz? Albo to, że niedługo zginę z ręki ojca? A może to, że nikt mnie tu nienawidzi i że znów jestem sam. Nie proszę się o to, chce mieć bliską osobę i co. Jestem za słaby, by ją ochronić. Nie nadaje się na bycie człowiekiem a co dopiero bogiem. - Mike złapał mnie za ramiona. - Taki będzie mój koniec Saro. Śmierć z ręki Aresa.
- O czym ty mówisz Mike. Uspokój się. - Przytuliłam go. -Masz mnie i nieważne co się stanie, będę przy tobie. Byłam zła, nie wiedziałam co mówię. Zależy mi na tobie głuptasie.
- Sara... - Chłopak wziął głęboki oddech i przytulił sie do mnie mocno. Byłam ciekawa, co zaszło między nim a Ateną przed chwilą, jednak nie chciałam go teraz o to pytać.
- Mike... Jest sprawa. - powiedziałam przerywając niezręczną ciszę.- Tak?
- Bo widzisz nie mam aktualnie nigdzie swojego miejsca a jestem już trochę zmęczona. - Wymyśliłam cokolwiek na poczekaniu. Chciałam, żeby Mike choć przez chwilę zapomniał o tym wszystkim i zajął się czymś innym.
- Możesz zostać na razie u mnie jeśli chcesz... - Mruknął cicho.
- Chętnie. - Uśmiechnęłam się radośnie, po czym zaczęłam ciągnąć chłopaka za rękę. Miałam ochotę podzielić się z nim radością. Nie chciałam widzieć na jego twarzy smutku. Jednak gdy szliśmy do Mike'a uświadomiłam sobie naprawdę jak bardzo brakuje mi Kristena...
CZYTASZ
Bogini Olimpu (KOREKTA)
FantasíaZeus znika. Na świecie zaczyna panować Chaos. Co się stało gdzie jest bóg bogów? Czy jest możliwość, że Zeus nie żyje a na jego miejsce pojawi się ktoś nowy, lepszy? Jeśli czegoś pragniesz nie ma rzeczy niemożliwych. Poznaj historie Sary, bogów i i...