Bogini Olimpu (KOREKTA)

Sztuka ucieczki

Gdy ból minął zupełnie spojrzałam na Hadesa, który nie był ani trochę zdziwiony. Chyba tylko ja nie wiedziałam co tak naprawdę potrafię i jak to wykorzystać.

- Mógłbym cie zabrać ze sobą i wykorzystać, jednak twoje zdolności zbyt szybko do ciebie wróciły i tak mi przykro ale po przemyśleniu tego muszę cie zabić. - W ręce boga pojawił się czerwony, długi miecz, który wycelowany był na mnie. Nie wiedziałam co mam zrobić i tylko z przerażeniem w oczach patrzyłam na Hadesa. Gdy bóg podniósł rękę ku górze, szybko odwróciłam się i pobiegłam w stronę drzwi. Biegłam jak najszybciej potrafiłam. Po minucie nieustannego biegu, odwróciłam się by spojrzeć czy Hades jest za mną. O dziwo nie było go. Odetchnęłam z ulgą, zwolniłam tępo i odwróciłam się przed siebie. Gdy poczułam jak moja twarz spotyka się przeszkodą, moje serce stanęło w miejscu. Uniosłam wzrok ku górze, modląc się by to nie był Hades. Najwidoczniej ktoś wysłuchał moich modłów. Poczułam jak szczęście ogania mnie zewsząd.

-Mike! Przecież ty nie żyjesz! - krzyknęłam, z radości a w oczach zbierały mi się radości.

- Skoro stoję tu przed tobą to chyba żyję - Chłopak zaśmiał się cicho i poczochrał moje włosy.

- To dlaczego Zeus powiedział mi, że nie żyjesz - Wtuliłam się mocno w blondyna i zamknęłam oczy. Gdy między nami panowała chwila ciszy słyszałam jak szybko bije jego serce i nie maiłam już żadnych wątpliwości co do tego czy żyje.

- A to dziwne, bo to właśnie on przed chwilą wysłał mnie do ciebie i powiedział, że mam cie pilnować - ręce chłopaka spoczywały na moich plecach, a mi było tak miło i ciepło, że najchętniej bym tak została do końca życia.

- Chwila co ? Najpierw mi mówi, że nie żyjesz a później wysyła ciebie po mnie? - warknęłam. - Coś mi tu nie pasuje...

Zaczęłam rozmyślać nad tym co zrobił Zeus i jaki to miało sens. W końcu doszłam do wniosku, że może to było specjalnie by wywołać u mnie tamte emocje i obudzić to co skrywałam. Dość długo się nad tym zastanawiałam, jednak chyba trochę przeciągnęłam to moje rozmyślanie by jak najdłużej znajdować się w objęciach Mike'a.