Nowe stworzenie

480 28 2
                                    

Lśniące oczy chłopaka były skierowane w moje. Czułam jak bardzo pieką mnie policzki. Wtulilam się w Mike'a i moje powieki ciężko opadły. Chwilę później poczułam silne ramiona, które mnie przytulają do siebie. W końcu czując się bezpieczna zasnęłam. Rankiem opowiedziałam chłopakowi co w nocy siedziało w mojej głowie. Mike słuchał uważnie każdego mojego słowa, analizując wszystko po kolei.
- Powinniśmy iść z tym do Posejdona. On może wiedzieć coś na ten temat - Rzucił pomysł, gdy skończyłam opowiadać o śnie.
- Tak myślisz? - Mruknęłam - W sumie to brat Zeusa. Musi coś wiedzieć. - kąciki ust uniosly mi się delikatnie. Chłopak złapał mnie za rękę i wyszliśmy z jego domu. Kierunek był oczywisty. Najbliższy zbiornik wodny.
Jeśli nigdzie nie można znaleźć Posejdona, wystarczy znaleźć wodę a bóg znajdzie się sam.
Byliśmy już blisko wody, gdyż można było wyczuć jej woń z daleka.
Mike zacisnął mocniej dłoń na mojej, gdy zobaczył, jak kto nas obserwuje.
- Mike? - Zapytałam cicho.
- Ci... - Przyłożył palec do moich ust. Po czym bez słowa wyjaśnienia zaczął biec, ciągnąc mnie za sobą.
- Mike - Wysapałam zdezorientowana. - Co się dzieje? - Syreny - mruknął niewyraźnie pod nosem.
- Możesz powtórzyć?
- Syreny! - Ton głosu chłopaka zmienił się momentalnie. Zatrzymał się po chwili i rozejrzał do okoła.
- To syrenki nie są dobre jak w tych wszystkich bajkach dla dzieci?
- Jak by były dobre to byśmy przed nimi nie uciekali.
- A co one takiego robią? I dlaczego tu są? - Lekko zdyszana i przestraszona spojrzałam w oczy chłopaka.
- Co robią? Jedzą. Co? Nas. Dlaczego tu są? Bo syreny strzegą wód. Nie nimfy czy inne wodne stworzenia. Tylko właśnie syreny...
Usłyszałam szelest liści. Odwróciłam głowę w tamtą stronę. Przedziwna kreatura, przyglądała się dokładnie nam. Jej oczy świeciły się jak dwie żarówki. Byłam przekonana, że syrena będzie mieć ogon czy płetwy czy cokolwiek związanego z rybą. A ona miała przedziwne, wykręcone, siwe uszy, wielką czupryne i coś co od razu rzucało się w oczy. Wielkie szpony, które z łatwością mogły by przeciąć drzewo...

Bogini Olimpu (KOREKTA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz