hilama: Tessa?
pinkunicorn: Khylin/ Mason
hilama: Dylan żałuje, że cię zablokował
pinkunicorn: weźcie dajcie mi z nim spokój
hilama: zamknął się w toalecie i nie chce wyjść, bo płacze
hilama: powiedział, że nie wyjdzie, póki nie przyjedziesz
pinkunicorn: przekaż mu, żeby gnił tam do końca świata, a nawet dłużej:)
hilama: też płaczesz?
pinkunicorn: nie, śmieję się i morduję ludzi
hilama: jesteście tacy podobni, bo on to samo napisał
hilama: na konfie, gdy już poszłaś
pinkunicorn: co mnie obchodzi Dylan
pinkunicorn: od zawsze go nie lubiłam
hilama: nie lubiłaś tego "sławnego" Dylana
hilama: polubiłaś normalnego, tego dla przyjaciół
pinkunicorn: nie obchodzi mnie żaden Dylan, jasne, Khylin?
hilama: on serio ryczy
hilama: zrób coś z nim
pinkunicorn: niech ryczy, to zamknięty rozdział
pinkunicorn: próbujesz wywrzeć na mnie współczucie/ presję?
pinkunicorn: wybacz, Khylin, ale na nic te twoje zagrywki
hilama: Tessa, proszę, napisz do niego
hilama: on będzie miał taką załamkę, że znowu nie będzie się do nikogo odzywał i będziemy musieli odłożyć nagrywanie
pinkunicorn: miał już kiedyś taką? o ja, ale biedak
pinkunicorn: męczyłam się z depresją dwa lata po stracie ojca i chorobie matki i jakoś z tym żyję
pinkunicorn: jak idę do szpitala do mamy depresja wraca i mam od nowa problemy
hilama: na co twoja mama jest chora?
pinkunicorn: białaczka bez możliwości przeszczepu szpiku kostnego
hilama: żadnych szans?
pinkunicorn: żadnych. przeszczep by się udał, ale by się nie przyjął
hilama: przykro mi
hilama: dobra, muszę lecieć kręcić scenę
pinkunicorn: idź
*hilama is offline*
CZYTASZ
about Dylan Sprayberry✔
FanfictionZwykły kik, wrażliwy chłopak, wrażliwa dziewczyna. spray98: witaj niewiasto pinkunicorn: witaj spray98, zgubiłeś się? spray98: tak właściwie jestem Dylan. wydaje mi się, że niestety, ale nie:) pinkunicorn: uwierz mi. znajomość ze mną nie będzie ł...