36

231 13 7
                                    

*Rozdział zawiera pojedyncze przekleństwa oraz wyzwiska*

Wyskoczyli z samochodu i pobiegli w stronę opuszczonego lotniska. Tessa leżała zapłakana na podłodze, a Ian stał nad nią i już podnosił rękę, by, prawdopodobnie, kolejny raz ją uderzyć. 

-Nie rycz idiotko!- krzyczał na nią. 

-Zostaw ją ty debilu!- krzyknął Tyler Hoechlin i skoczył na starszego aktora. 

Dylan Sprayberry i Khylin pobiegli do Tessy. 

-Teska, chodź, kochanie- mówił jej internetowy przyjaciel ze łzami w oczach. 

-Nie mogę wstać- jęknęła osłabiona. 

Khylin przyłożył dłoń do jej czoła. 

-Ma gorączkę, jest odwodniona i pewnie głodna- powiedział.- Weź ją na ręce i zanieś delikatnie do samochodu. 

-Nie chcę do samochodu, nie, proszę- jęczała, uciekając wzrokiem. -Nie dotykaj mnie, błagam- jęczała i odsuwała się od Dylana. 

-Zabiję skurwiela, no po prostu zabiję- warknął chłopak.- Tessa, proszę, spójrz na mnie, kogo widzisz?- kucnął przy niej. 

-Posey, dzwoń po policję!- krzyknął O'Brien, kiedy z Hoechlinem trzymali szarpiącego się Bohena. 

-Widzę ciebie, Dylan- powiedziała, zamykając mocno powieki. 

-Tessa, kochanie, proszę, chodź ze mną- poprosił. 

-Nie zrobisz mi krzywdy?- spytała przerażona.

-A kiedykolwiek ci ją zrobiłem?- Dziewczyna pokręciła przecząco głową.- No właśnie. To jak? Mogę cię zanieść do samochodu?- spytał, a Tessa się zgodziła. 

Chłopak wziął kruchą blondynkę na ręce i zaniósł do samochodu. Położył ją na tylnych siedzeniach, a Khylin kucał przy drzwiach, głaszcząc blondynkę po włosach. 

-Idę do zabić- warknął Sprayberry i ruszył w stronę hangaru.

-Dylan, proszę- szepnęła blondynka.- Ścięłam włosy, zauważyłeś?- uśmiechnęła się z bólem. 

Rzeczywiście, ścięła włosy do ramion. Nadal była blondynką. 

-Zauważyłem. Bardzo ładnie- powiedział, czując jak buzuje jego złość. 

-Zostań ze mną, proszę, nie chcę zostać sama, Dylan- szepnęła.

Chłopak został z nią wraz z Khylinem. Po chwili przyjechała policja, która natarczywie chciała uzyskać przesłuchanie blondynki. 

-Tessa jest słaba, nie da rady udzielić dzisiaj żadnych zeznań- powiedział jej kuzyn.- Przyjdzie na komisariat, gdy poczuje się lepiej. 

Po całym zejściu ruszyli do hotelu. Tyler Hoechlin, Khylin Rhambo, Dylan Sprayberry i Tessa Paris jechali w samochodzie kuzyna, a Tyler Posey i Dylan O'Brien jechali samochodem Bohena. 

-Czyż to nie jest śmieszne?- spytała dziewczyna, a wszyscy spytali "co takiego?". -Osoba, którą znam od sześciu lat próbowała mnie zabić i zgwałcić. Chyba jednak nie znałam go od takiej strony...- Uśmiechnęła się smutno. 

-Nikt go od tej strony nie znał- westchnął kierowca. 




***

I my chyba też nie, co? ;) 

Tak myślę, żeby zrobić pytania do bohaterów. Co o tym myślicie?

about Dylan Sprayberry✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz