spray98: wyjechaliśmy z Chicago:(
spray98: jak ja za tobą już tęsknięę:((((
pinkunicorn: spokojnie ogierze, nie wszystko na raz XD
spray98: mogłem zostać:(
spray98: nie chcę tam wracać:(
pinkunicorn: wiem, że jestem super, ale ogarnij się, bo chcę zjeść w spokoju kolację
spray98: jejku, jak ja cię kocham
pinkunicorn: chwila, co?
spray98: co, co?
spray98: kebab, a co?
pinkunicorn: co napisałeś przed chwilą?
spray98: kebab, a co?
pinkunicorn: nie tą chwilą, tamtą
spray98: o co ci chodzi ja się pytam
pinkunicorn: nieważne, Dylan
spray98: czy ty mnie też kochasz?
pinkunicorn: daj mi zjeść
spray98: okej, smacznego, ale otwórz drzwi zanim będziesz robiła coś innego
pinkunicorn: ???
spray98: :)))
*spray98 is offline*
pinkunicorn: Dylan, o co ci chodzi?
pinkunicorn: do jasnej cholery, dziwny jesteś w tym momencie!!
*spray98 is online*
spray98: Tessa, do ciemnej cholery, stoję pod twoimi drzwiami z walizką, okaż trochę serca i mnie w końcu wpuść do środka
*spray98 is offline*
pinkunicorn: co do cholery?
pinkunicorn: jak cię za tymi drzwiami nie będzie, to cię trzasnę, jeśli się spotkamy
CZYTASZ
about Dylan Sprayberry✔
FanfictionZwykły kik, wrażliwy chłopak, wrażliwa dziewczyna. spray98: witaj niewiasto pinkunicorn: witaj spray98, zgubiłeś się? spray98: tak właściwie jestem Dylan. wydaje mi się, że niestety, ale nie:) pinkunicorn: uwierz mi. znajomość ze mną nie będzie ł...