pinkunicorn: o mój Boże, Khylin zarezerwuj sobie miejsce w piekle
hilama: kc, kc, o co chodzi?
pinkunicorn: DLACZEGO NIE ZABRALIŚCIE DYLANA Z POWROTEM?
hilama: nie wzięliśmy go ponieważ....
hilama: chciał pobyć z tobą...
pinkunicorn: nie wiedzieliście, że nawet go nie wzięliście, nie?
hilama: zaraz po niego będziemy
pinkunicorn: nie żyjecie(:
hilama: pamiętaj, że was kochamy
pinkunicorn: nie mów mu nic o mojej mamie,ok?
hilama: był z tobą w szpitalu?
pinkunicorn: yep i nic mu nie powiedziałam, powiedziałam, że to jest mama mojej koleżanki
hilama: musisz mu w końcu powiedzieć
pinkunicorn: nie, zbyt bardzo się boję
hilama: czego się boisz?
pinkunicorn: odrzucenia
hilama: zrozum, że on cię kocha, ok?
hilama: nie zostawi cię ze względu na twoją mamę
hilama: po prostu mu zaufaj
pinkunicorn: Dylan czeka przed moim domem
*pinkunicorn is offline*
hilama: szpiuję was, kw
*hilama is offline*
*uwaga*
Jeśli teraz nie będę miała tutaj przynajmniej dwóch gwiazdek to nie dodaję kolejnego rozdziału.
CZYTASZ
about Dylan Sprayberry✔
FanfictionZwykły kik, wrażliwy chłopak, wrażliwa dziewczyna. spray98: witaj niewiasto pinkunicorn: witaj spray98, zgubiłeś się? spray98: tak właściwie jestem Dylan. wydaje mi się, że niestety, ale nie:) pinkunicorn: uwierz mi. znajomość ze mną nie będzie ł...