48

134 27 4
                                    

✉Bae👫: Jeszcze tylko pięć godzin. Nie mogę się doczekać.

✉ja: Tak. My już jedziemy na lotnisko. Czy w Anglii też jest tak zimno 🙊💩

✉Bae👫: Jest tak w miarę.

✉ja: Kurwaaaa, myślalam że jest ciepło, bo pogoda w telefonie pokazuje mi, że jest 27 stopni. Ja zamarznę.. Mam na sobie koszulkę z długim rękawem.

✉Bae👫: Wezmę ci coś z domu. Nie denerwuj się.

✉ja: To nie będzie problem, prawda?

✉Bae👫: Nic nie jest problemem, jeśli jest związane z tobą.

✉ja: A może ty po prostu chcesz jakoś zapunktować, co?

✉Bae👫: Tak, i cię przelecieć 😏😏😏

✉ja: ..............

✉Bae👫: Jeszcze więcej trzeba było tych kropek nienawiści napisać 👅

✉ja: Krzyczę w środku z twojej głupoty.

✉Bae👫: Krzyczeć to ty będziesz w nocy.

✉ja: Ja pierdole. policja? Niech ktoś tego zboczeńca zabierze.

✉Bae👫: Dobra, dobra. Mam nadzieję, że pod tą bluzką masz moją ulubioną bieliznę.

✉ja: Tak, mam. Biały stanik i czarne majtki. To jest to co lubisz?

✉Bae👫: Nie! Ale może polubię💦

✉ja: Dobra, spadaj już. Idź. My zaraz dojeżdżamy na lotnisko.

_______________________________________

Chwytam swoją walizkę i żegnam się z Al i Mackiem. Drzwi otwierają się co chwilę, ponieważ inni ludzie wychodzą. Widziałam flesze, ale nie, to mnie nie zniechęci. Idę w stronę wyjścia. Biorę głęboki oddech i wychodzę. Robią mi zdjęcia, ale nie tylko mi. Widzę Harry'ego. Uśmiecha się do mnie. Trzyma w dłoni bluzę z adidasa, która będzie na mnie na pewno za duża. Zauważam z tyłu innych fotografów. Niall, Zayn, Louis i Liam właśnie będą lecieć do Tokio. Czuję się winna, że Harry nie leci. Puszczam walizkę i wskakuję mu na ręce owijając nogi wokół jego bioder.

-Powinieneś jechać.

-Nie. Powinienem być przy tobie.

~~~~~
Wiem, wiem. Zawaliłam. Bardzo długo nie było rozdziału ale za to przez najbliższy tydzień rozdziały będą dodawane codziennie.

Jeszcze raz Was przepraszam i mam nadzieję, że mi wybaczycie 🙈🙈🙈🙈

All the love

i hate that i want u || styles [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz