39

139 40 6
                                    

✉Gaz: Czyli jednak masz chłopaka, okłamałaś mnie.

✉ja: Wtedy jeszcze nie był moim chłopakiem, więc nikogo nie okłamałam.

✉Gaz: Wiesz co, Mia. Dla ciebie skończyłem z tym całym gownem i Scott miał co do ciebie racje. Mówił że i tak masz mnie w dupie.

✉ja: Jeśli masz być zły po prostu nie pisz i ochłoń. Nie mam zamiaru się kłócić.

✉Gaz: Masz rację. Muszę ochłonąć.

- Z kim piszesz?- odkładam telefon i spoglądam na Harry'ego, który ma na sobie luźne spodnie od piżamy. Opiera się o framugę drzwi napinając wszystkie mięśnie, co sprawia że robię się cała czerwona. Jest taki idealny i choć na chwilę jest mój.

- Z nikim - odwracam wzrok. Nie chcę żeby był zły. Nie lubię, gdy jest łzy. Zwłaszcza, gdy chodzi o Gary'ego. Jest o niego okropnie zazdrosny i nie lubi go. Nie dziwię mu się, prawie zabiłam się przez niego.

- Wiem, że pisałaś z Garym. Czuję to. Nie ważne. Prosiłem cię już tyle razy żebyś nie utrzymywala z nim kontaktu, to naprawdę jest okropne, gdy twoja dziewczyna pisze ze swoim byłym, którego kochała naprawdę mocno.

- Ale zrozum, że teraz kocham ciebie - odkrywam się i wstaję na równe nogi. Stoimy tak w ciszy przez kilka chwil, a ja badam jego twarz. Jego źrenice powiększyły się i przygryza wargę - no podejdź tu, nie boję się. Wiem, że nic mi nie zrobisz - zrobiłam tak jak mnie prosił, zaczęłam zakładać tą bieliznę. Uśmiecha się do mnie i pochodzi szybkim krokiem. Jego dłonie idelnie pasują do mojej talii, a jego wargi do moich.

~~~~~
Jest już kolejny. Przepraszam jeśli oczekiwaliście, że będą sceny łóżkowe. Na razie niestety ich nie będzie. Nie chciałam pisać tylko o jednym. Chciałam pokazać miłość w której nie chodzi tylko o seks, tylko o wzajemne wspieranie się i pokazywanie sobie jak bardzo tym osobom na sobie zależy.

All the love, D x.

i hate that i want u || styles [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz