12

603 45 5
                                    

I don't know how to say goodbye

Kilka dni później, po krótkiej przerwie od pracy, piłkarze Atletico Madryt znów byli na stadionie ciężko ćwicząc przed kolejnym spotkaniem, które miało się odbyć już niedługo.

Po dwugodzinnej udręce z rozciąganiem i wstępem do normalnego treningu, trener pozwolił im iść chwilę odpocząć. Wszyscy porozsiadali się na najwyższych siedzeniach na trybunach w cieniu, zabierając po drodze butelki z wodą.

Antoine od razu poszedł i usiadł na ziemi, opierając się o niewygodne siedzenia w pierwszym rzędzie na samym dole, nie chcąc zwracać na siebie większej uwagi.

'Trochę ciężki ten początek, nie?' zapytał Fernando, który pojawił się znikąd, z uśmiechem, podając mu wodę. On tylko skinął głową i wziął parę łyków. Nando usiadł obok, wycierając twarz w koszulkę. 'Opowiadaj co ciekawego u Ciebie.'

Antoine przez chwilę gapił się na Oliviera i Harry'ego, siedzących na drugim końcu boiska i zawzięcie o czymś rozmawiających.

Zastanawiał się co odpowiedzieć Torresowi. Bo co ciekawego miało być? Przez ponad dobre dwa miesiące cierpi przez nawracające wspomnienia o dziewczynie, która pewnie nawet już go nie pamięta, a Olivier próbuje mu pomóc z tym sobie poradzić poprzez zajmowanie go czymkolwiek. Ale to już też powoli przestaje działać.

Torres pomachał mu dłonią przed twarzą by ponownie zwrócić na siebie jego uwagę i uzyskać odpowiedź na to jak niezwykle proste, a tyle znaczące zdanie.

'Jak ma być? Wszystko jest dobrze jak zwykle.' podkreślił słowa jak zwykle i wzruszył ramionami, biorąc łyk wody.

'Przestań kłamać. Już o wszystkim wiem.' Nando cicho mówił, wiedząc, że gdyby był w takiej samej sytuacji na pewno nie chciałby żeby więcej osób się o tym nie dowiedziało.

'Olivier?' spytał Antoine wzdychając, a on skinął głową. 'Jeśli na prawdę chcesz wiedzieć, było lepiej, ale teraz nie jest najgorzej. Wydaje mi się, że jestem pomiędzy źle, a okej. Zrobiłem progres. Duży. I proszę nie mów nikomu. Nie chce żeby trener się o tym dowiedział.'

'Obiecuje, nikomu nie powiem. Możesz mi zaufać.' poklepał go po ramieniu. 'A jeśli potrzebujesz...'

'Wiem, wiem.' przerwał mu. 'Słyszałem to tysiące razy, jeśli potrzebujesz pomocy powiedz tylko słowo, pamiętam, okej?'

'Okej, jeszcze jedno pytanie.' Antoine już zaczął wstawać powoli mając dość rozmowy na temat jego problemów, ale Fernando pociągnął go z powrotem na ziemie. 'Nie skończyłem jeszcze. Co to za typek obok Oliviera?' zapytał i na niego wskazał.

Filipe Luis i Saul do nich dołączyli i zadali to samo pytanie. Antoine dziękował Bogu za to, że nie postanowili przyjść do nich wcześniej i że nie usłyszeli ich rozmowy, która pewnie dla nich brzmiała by podejrzanie i chcieliby dowiedzieć się więcej co się dzieje.

'Chodźcie ze mną to się poznacie.' wstali i ruszyli w stronę Oliviera i Harry'ego.

'Hej, mogę na chwilę przeszkodzić?' zapytał Grizi, a oni pokiwali głowami. 'Świetnie. To Fernando Torres, Filipe Luis Kasmirski i Saul Niguez, a to Harry Wilson.'

Przedstawił ich sobie, a potem oni zaczęli rozmawiać z nim o jego życiu, zainteresowaniach i skąd zna Antoine. W tym czasie Antoine pociągnął Oliviera za koszulkę na bok, nie pytając nawet czy może z nim przez chwilę porozmawiać.

'Co jest?' spytał Olivier nic nie podejrzewając.

'Czemu powiedziałeś wszystko Nando? Ufam mu, ale Tobie też ufałem i na co mi to było? Obiecałeś, że nikomu nie wygadasz. I co? Może Harry też wie?' wyszeptał zły uderzając go z pięści w klatkę piersiową.

she × antoine griezmannOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz