i gave you all of me,
my blood, my sweat, my heart
and my tears...
why don't you care?'O czym wy rozmawialiście?' spytał Fernando trochę zaniepokojony, kiedy Antoine wrócił z powrotem do środka, a zaraz za nim Penelope, która trzasnęła drzwiami tak mocno, że cała trójka, znajdująca się w salonie dziwiła się, że jeszcze są całe. Dziewczyna nawet na to nie zważając poszła do swojego pokoju.
'Mam swoje interesy. Nawet się dziwię, że ona się tak wkurzyła, skoro jedyną osobą, która powinna siedzieć zła jestem ja.' prychnął Antoine, rzucając się na fotel, który o mało co nie wywrócił się do tyłu. Kiedy udało mu się zachować równowagę, z ulgą odetchnął, a chłopacy parsknęli śmiechem.
'Interesy?' zaczął Fernando, próbując bardziej rozkręcić temat. 'Obiecaj mi tylko, że nie bawicie się w dilerów.'
'Kurde, Olivier... On rozgryzł nasz sekret. Czy to już pora emigrować z kraju i zmieniać nazwiska?' zażartował Antoine łapiąc się za klatkę piersiową i udając rozczarowanego.
'Zaklepuje Esteban Ricardo Montoya Dela Rosa Ramírez!' krzyknął Olivier, pokazując język w stronę młodszego francuza.
'Więc mi zostaje tylko Juan Pablo Fernandez Maria Arsenal Janusz.' westchnął Antoine, śmiejąc się.
'Brawo, właśnie po raz kolejny się sami wsypaliście.' zaśmiał się po raz kolejny Fernando, czując się już o wiele lepiej niż jeszcze kilka godzin temu. 'A teraz na poważnie, o co chodziło?'
Antoine spojrzał pytająco na Oliviera, nie wiedząc co zrobić. Wcześniej na bieżąco każdy wiedział jakie były postępy w całej sprawie i każdą najmniejszą nowinkę jej dotyczącą, a teraz jedynie Giroud miał taką możliwość. Gdyby nie to, że Fernando jest spokrewniony z Penelope, Antoine na pewno nie miałby żadnych zahamowań by mu powiedzieć o co chodzi jednak sytuacja była inna. Wcześniej chciał żeby Penelope sama powiedziała Torresowi w co się wplątała. I chciał tego dotrzymać. Chociaż z drugiej strony, coś go cholernie korciło by mu wszystko opowiedzieć. Starszy Francuz pokręcił głową na znak, że nie ma nic mówić, więc Antoine tylko wzruszył ramionami i zrobił to co polecił mu Olivier.
'Znasz większość historii, jak cała nasza grupa, powiedzmy przyjaciół.' blondyn uśmiechnął się ironicznie. 'Więc ja nie będę stawiał oporów i mówić, że to nic ważnego. Dla mnie to jest strasznie ważne, chociaż od niedawna zastanawiam się czy to w ogóle ma sens, ale reszta, której tutaj z nami nie ma, potraktowała to jak głupią zabawę. Uh... Penelope pewnie bardzo chętnie opowie Ci o tym jakże dojrzałym zachowaniu.'
'Wszystko w porządku?' spytał Fernando, unosząc brwi ze zdziwienia. Myślał, że skoro Antoine dowiedział się co i jak z Charvi wszystko pójdzie już jak z górki, chociaż sam wiedział, że w życiu prawie nigdy tak nie jest i zawsze znajdą się jakieś przeszkody. Czyżby Penelope stała się jedną z nich?
'Lepiej niż ostatnio, ale nie tak jak powinno.' westchnął blondyn, wstając z fotela. 'Muszę załatwić jeszcze jedną sprawę.'
'Pójdę porozmawiać z Penelope.' powiedział Fernando i również jak Antoine, a potem Olivier wstał. 'Jeśli będziesz chciał później jeszcze porozmawiać to zadzwoń.'
'Ty tak samo.' odpowiedział blondyn i razem ze swoim przyjacielem opuścili dom Hiszpana, ciekawiąc się trochę jak potoczy się rozmowa między nim, a jego siostrzenicą.
CZYTASZ
she × antoine griezmann
Fanfictionnajcięższą rzeczą w wstawaniu każdego poranka jest pamiętanie tego czego usilnie próbowałeś zapomnieć poprzedniego wieczoru. 'ona nie była dla wszystkich, ona była dla mnie, ale jej już nie ma... więc mnie chyba też nie powinno?'