[3] Ansatsu Kyoushitsu x Reader

953 30 4
                                    

[EDIT: 21.03.2018]

Ech, te odpały na początku gimnazjum... Przyjemne wspomnienia ^^

[Zamawiający/a: Zuzia666]

[Anime/Manga: Ansatsu Kyoushitsu]

[Typ: Komedia]

Akcja dzieje się pod koniec sezonu pierwszego!

W końcu się udało! Klasa Końca nareszcie pokazała Drużynie Rudego [1] kto tak naprawdę tu rządził! Nagrodą były trzydniowe wakacje na tropikalnej wyspie. Czyste, ciepłe morze, piaszczysta plaża, drogi hotel... I to wszystko opłacane przez szkołę. Aż ciężko uwierzyć w takie szczęście!

Tego typu myśli krążyły po głowie większości uczniów klasy 3E płynących na pokładzie luksusowego jachtu na upragniony, zasłużony wypoczynek. Nadeszła pora, by skupić się na zabawie i... zabójstwie. Wiatr rozwiewał włosy szczęśliwym gimnazjalistom, których uśmiechy były tak szerokie, jak ich mackowatego nauczyciela. Gdy na horyzoncie zamajaczył ląd, pokład wypełniły okrzyki nietłumionej radości oraz tryumfu. Tylko niektórzy posyłali zirytowane spojrzenia reszcie kolegów i koleżanek, próbując relaksować się na leżakach, które stały z boku pokładu. Jedną z tych osób była [T/i].

– Mogliby się przymknąć. Pierwszy raz od pół roku mogę się zdrzemnąć, a oni się drą – mamrotanie [kolor]włosej usłyszał Karma. Oczywiście tradycji musiała stać się zadość – złotooki postanowił wtrącić się w tę jednoosobową konwersację.

– Coś nie tak? – spytał z prowokującym uśmieszkiem.

Leżąca dziewczyna ze świstem wciągnęła powietrze.

– A i owszem, drogi kolego – odparła, kładąc nacisk na ostatnie słowo. – Próbuję w końcu się zrelaksować, ale nie mogę. Ciebie to jak widać nie rusza, a wiesz dlaczego? Ty nie musiałeś zakuwać matmy. Ty masz pieprzone sto procent. Wróć – miałeś, dopóki nie postanowiłeś olać sprawy – dodała z niekłamaną satysfakcją w oczach.

Karma lekko się zarumienił, ale nie zmienił swojej postawy.

– I tak miałem wyższy wynik od ciebie.

– Za to przebiłam cię w angielskim, chemii i japońskim!

Ich coraz głośniejszą wymianę zdań przerwał Korosensei, który właśnie przebrał się w swoją nowiutką hawajską koszulę, która nadal pachniała sklepem.

– Nie warto kłócić się o takie głupoty. – Żółte macki spoczęły na ramionach uczniów. – Pamiętajcie, przy zabójstwie przyda się wam współpraca. To z niej wynikają najlepsze pomysły – palec nauczyciela wzniósł się ku niebu. – Nie można marnować szansy na tak wspaniałą przyjaźń!

– Korosensei! Okajima-kun wpadł do wody! – głos rozbawionej Hazamy zwrócił uwagę ośmiornicy, która od razu rzuciła się ratować tonącego pechowca.

– Nieprawda! To ty go wepchnęłaś! – zawołała Kanzaki, po czym sama wylądowała w czystym, ciepłym morzu.

✄✄✄

– Patrzcie, co mam! – rozradowany Okajima wbiegł do hotelowej jadalni. W rękach niósł trzy skrzynki pełne wódki, piwa i innych rozmaitych alkoholi. – Teraz dopiero zacznie się świętowanie!

– Nie sądzę, że to dobry pomysł. – Nagisa podrapał się po skroni. – Z resztą nauczyciele są na tarasie i...

– Nie bądź taki sztywny, Nagisa! – Karma uwiesił się na ramieniu przyjaciela. – Nie musisz pić dużo. A jeśli chodzi o nauczycieli, to Bitch-sensei z pewnością chętnie by się przyłączyła!

✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz