[44] Kadiri i Aksune

186 6 7
                                    

[EDIT: 01.05.2018]

...

Nie wiem. Po prostu nie wiem.

Powiem tak - natchnęła mnie dzisiejsza sytuacja z podobnymi lampkami, jak te z miniaturki, tylko że te były rodziców, nie moje. Powiedzmy, że przez długi czas leżały... gdzieś i bardzo się poplątały. Zgadnijcie, kto musiał je rozplątywać? Ja XD Było śmiesznie ^^

PS. Przez cały czas z uporem maniaka pisałam "lapmaki" zamiast "lampki" ;-;

[Zamawiający/a: Kadiri00]

[Uniwersum: ✖]

[Typ: Komedia???]

– Durne lampki! – zawyła Aksune, rzucając sznur kolorowych kulek na podłogę. – Kto to tak poplątał?! I dlaczego zdjął je znad mojego łóżka?!

Aksune ruszyła w stronę biurka. Chciała wziąć z niego swój telefon i zadzwonić do mamy, żeby poznać odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Przeklęła pod nosem, kiedy jej stopa zaplątała się w kabel. Pochyliła się, by uwolnić się od krępującej jej ruchy ozdoby, ale uniosła głowę, kiedy usłyszała, jak jej komórka wibruje. Pokuśtykała do niej, ciągnąc za sobą lampki.

– Oby to było coś ważnego... – mruknęła Aksune, odblokowując telefon. – Spam, spam, spam, spam i... No kto by się spodziewał? Spam! – Dziewczyna opadła na fotel z głośnym westchnieniem i spojrzała krytycznie na wciąż trzymające się jej lampki. – Lubię was, ale odczepcie się ode mnie. Lepiej wyglądacie na ścianie niż na mnie.

Jej telefon znowu zawibrował, zwracając na siebie jej uwagę.

W skrzynce odbiorczej Wattpada było kilka nowych wiadomości. Część z nich stanowiły linki do opowiadań, które obiecała wysłać jej koleżanka z klasy. Była jeszcze jedna wiadomość od innego użytkownika – Kadiri.

Kadiri00: Jednak nie pojechałaś w tym roku na Pyrkon?

Fenix534: Niestety nie ;^; W tym roku znów się nie udało, ale w przyszłym na pewno pojadę! (Zawsze tak mówię ;ꙍ;)

Aksune przez chwilę wpatrywała się w ekran komórki. Po chwili wahania wysłała kolejną wiadomość.

Fenix534: Mogę ci trochę pomarudzić? (Poważnie, mogę ci czasem trochę pomarudzić?)

Kadiri00: Pewnie.

Fenix534: Lampki mnie zaatakowały ;___;

Kadiri00: ?

Fenix534: Ktoś (jeszcze nie wiem kto – śledztwo wciąż jest w toku) zdjął mi lampki znad łóżka! A później poplątał przewód, który je łączył, do tego stopnia, że nie mogłam go z powrotem rozplątać! A jak odłożyłam te nieszczęsne świecące kulki na ziemię, żeby iść po komórkę, to zaplątałam się w kabel i nie mogę się wydostać ^^" Help :'D

Aksune siedziała przez chwilę, czekając na odpowiedź. W pewnej chwili usłyszała dzwonek do drzwi, więc wstała i odruchowo zrobiła krok, zapominając o owiniętej wokół jej nogi ozdobach. Znów się o nie potknęła i wyrżnęła twarzą o panele. Telefon wyleciał jej z dłoni, zrobił spektakularny obrót i wylądował na drugim końcu korytarza. Tylna obudowa do spółki z baterią odpadły i podążyły dalej, zatrzymując się dopiero na ścianie, a na szybce pojawiła się pajęczyna pęknięć.

Dziewczyna milczała przez chwilę, rozmasowując bolący nos i wpatrując się z niedowierzaniem w rozkawałkowany telefon.

– Szlag. – Dzwonek do drzwi znowu zadzwonił. – Idę, Jezu, idę! Pali się, czy co?

◈ ◈ ◈

Kadiri00: Jak to lampki cię zaatakowały?

Kadiri00: Wszystko w porządku?

Kadiri00: ???

✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz