[13] Yuri Plisetsky x Reader

1.3K 75 27
                                    

[EDIT: 1.04.2018]

[Zamawiający/a: Kadiri00]

[Uniwersum: Yuri!!! on Ice]

[Typ: Lemon]

Szłaś szerokim, jasnym korytarzem pełnym piszczących fanek. Ciągnęła cię twoja młodsza siostra – [I/s] – która od jakiegoś czasu, czyli odkąd pierwszy raz ujrzała w telewizji występ Plisetsky'iego, fascynowała się łyżwiarstwem figurowym. Nawet namówiła waszych rodziców na opłacenie kursu jazdy na łyżwach i kupienie biletów na Puchar Rosji, z czego była bardzo zadowolona.

Ty z kolei znajdowałaś się w ciut gorszej pozycji. Nienawidziłaś głośnych miejsc pełnych ludzi, a do lodu żywiłaś drobną urazę – kiedy byłaś mała złamałaś sobie rękę, chodząc po zamarzniętych kałużach. Poza tym to na ciebie spadł obowiązek pilnowania [I/s], która zdążyła zdobyć autografy wszystkich startujących w Pucharze Rosji zawodników. Wszystkich oprócz Yuriego Plisetsky'iego.

– Naprawdę musisz mieć podpisik tego łyżwiarza? – mruknęłaś zmęczona ciągłym przepychaniem się przez tłum.

– Tak. To jedyna okazja, muszę go dorwać! – krzyknęła [I/s], a jej oczy zalśniły.

★ ★ ★

– Dajcie mi już spokój – burknął Yuri, z niesmakiem patrząc na klejące się do niego dziewczyny.

Jego uwagę zwróciła mała, na oko jedenastoletnia blondynka, która ciągnęła w jego stronę zirytowaną [kolor]włosą nastolatkę. Dziewczynka wręczyła starszej zdjęcie i czarny marker, mówiąc coś. Po chwili zaczęła się kłócić z wyższą [kolor]oką, która w pewnym momencie walnęła ją w głowę i ruszyła w stronę Yuriego, emanując wściekłością. Jej aura była na tyle straszna, że otaczające go fanki rozpierzchły się, patrząc na dziewczynę niepewnie.

– Podpisz mi to, ok? Siostra nie da mi spokoju, jak nie zdobędę jej twojego autografu. – [Kolor]włosa podstawiła Yuriemu pod nos jego własne zdjęcie, machając nim.

– A niby dlaczego miałbym to zrobić?

– Słuchaj, ta mała fanatyczka ciąga mnie po tym wariatkowie od rana, każąc przeciskać mi się przez tłumy drących mordę idiotek. – Słysząc te słowa, fanki nadęły się z oburzenia. – Poza tym nie jadłam nic od wczorajszej kolacji, a twój podpis jest moją jedyną szansą na wyjście z tego piekła. Więc bądź taki dobry i podpisz to wreszcie, jeśli nie chcesz skończyć z tym pisaczkiem głęboko w gardle. Ślicznie proszę.

★ ★ ★

Przechadzałaś się pomiędzy stoiskami z lokalnym jedzeniem, ciesząc się, że udało ci się przerzucić balast w postaci [I/s] do rodziców. W zamian za grzeczne marnowanie sobie życia na spotkaniu z idolami siostry i zdobywaniu dla niej ich autografów dostałaś pozwolenie na obkupienie się wszystkim, na co było cię stać na pobliskim jarmarku.

Twój żołądek po raz kolejny zaburczał żałośnie, gdy do twojego nosa doszły niesamowite zapachy – przynamniej wtedy wydawały ci się niesamowite. Rozglądając się w zachwycie, zauważyłaś niewielkie stoisko rozłożone przed sklepem, którego szyld głosił... Coś głosił na pewno, tyle że z twoją znajomością rosyjskiego nie byłaś w stanie przeczytać namalowanych na nim ruskich hieroglifów. Najważniejsze było, że i na wystawie, i na ślicznej, drewnianej ladzie leżały pysznie wyglądające pirozhki. Jak zaczarowana podeszłaś do miło wyglądającego staruszka i spytałaś się płynną angielszczyzną:

✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz