[33] Tanaka Ryūnosuke x Reader

571 33 7
                                    

[EDIT: 30.04.2018]

Wybaczcie długość ;_; Co jak co, ale nad tym będę musiała popracować ^^"

[Zamawiający/a: Monosan]

[Uniwersum: Haikyuu!!]

[Typ: Fluff]

Tanaka odstawił swoją torbę obok torby [T/i]. Dziewczyna była zajęta robieniem miejsca na laptopa, na którym mieli obejrzeć film. Właśnie układała książki, wcześniej porozrzucane przez nią po jejłóżku, w stosik, powiększający się z każdą chwilą. Kiedy w końcu skończyła, spróbowała objąć tą istną piramidę i ją podnieść, ale skończyło się to tylko upadkiem połowy sterty na podłogę. Ryūnosuke zaczynał się już powoli niecierpliwić, więc podszedł do wyraźnie zawstydzonej [T/i] i zabrał jej pozostałe książki.

– Odłożę je. Ty weź te, które spadły, okej?

[T/i] pokiwała głową i pochyliła się, by spełnić prośbę siatkarza.

Tanaka z cichym stęknięciem położył ciężkie tomiska na jedną z półek. Wiedział, że [T/n] później sama je poukłada. Gdyby zabrał się za to bez jej zgody, pewnie musiałby słuchać kilkuminutowego wykładu o psuciu organizacji jej zbiorów.

Zanim się odwrócił, z czystej ciekawości spojrzał na ten egzemplarz, który leżał na samej górze stosu. Wyglądał na często używany – okładka nie była zakurzona, ale za to starta na samych brzegach.

– [Tytuł]... Lubisz ją? – spytał, biorąc tomik w ręce i odwracając się do swojej dziewczyny.

– Bardzo – odparła [T/i], kładąc książki, które pozbierała, obok tych, które przyniósł Tanaka.

– A o czym to? – wymamrotał siatkarz, obracając wolumin w dłoniach.

– Nie czytałeś jej? – Ryūnosuke pokręcił lekko głową. – Szkoda. To genialna książka! – [Kolor] oczy dziewczyny rozjaśniła ekscytacja. [T/i] poprawiła lekko okulary. – Autor niesamowicie wykreował bohaterów. Wszystko zaczyna się, kiedy... – [T/n] zaczęła opowiadać, gestykulując.

Tanaka słuchał, a przynajmniej tak to wyglądało. W rzeczywistości tylko przyglądał się [T/i] z lekkim uśmiechem, stopniowo tracąc kontakt z rzeczywistością. Czuł w środku przyjemne ciepło, widząc rozentuzjazmowaną ukochaną. Z doświadczenia wiedział, że dziewczyna nie lubiła wychodzić przed szereg ani być w centrum uwagi, więc rzadko zdarzało się, by tyle mówiła. Dla Tanaki była to – co zaskakujące – miła odmiana, bo z reguły sam musiał dbać o to, by ich rozmowa nie urwała się w najmniej spodziewanym momencie. Bezczynne patrzenie, jak [T/i] z ekscytacją wymalowaną na twarzy wyjaśniała mu, dlaczego wszystkie poszczególne aspekty [Tytuł] tak niesamowicie się ze sobą zgrywały, dawało mu okazję do chwili wytchnienia.

No i mógł pokontemplować sposób, w jaki usta [T/i] się poruszały, gdy mówiła.

– Ryūnosuke... – przerwała dziewczyna. – Słuchasz mnie? Przepraszam, że tak się rozgadałam. Nie chciałam cię zanudzać, naprawdę przepraszam...

– Nic się nie stało – odparł chłopak. – To ja przepraszam, że cię nie słuchałem. Po prostu ślicznie wyglądasz, jak ci się tak oczy świecą. – Siatkarz wyszczerzył się, a [T/i] mocno zarumieniła, wciąż nieprzyzwyczajona do komplementów.

– Em... Dziękuję.

– To co, [T/i]? Bierzemy się za ten film?

– Dobrze – szepnęła czerwona [T/i] i sięgnęła po swój laptop.

✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz