[EDIT: 30.04.2018]
Wybaczcie długość ;_; Co jak co, ale nad tym będę musiała popracować ^^"
[Zamawiający/a: Monosan]
[Uniwersum: Haikyuu!!]
[Typ: Fluff]
Tanaka odstawił swoją torbę obok torby [T/i]. Dziewczyna była zajęta robieniem miejsca na laptopa, na którym mieli obejrzeć film. Właśnie układała książki, wcześniej porozrzucane przez nią po jejłóżku, w stosik, powiększający się z każdą chwilą. Kiedy w końcu skończyła, spróbowała objąć tą istną piramidę i ją podnieść, ale skończyło się to tylko upadkiem połowy sterty na podłogę. Ryūnosuke zaczynał się już powoli niecierpliwić, więc podszedł do wyraźnie zawstydzonej [T/i] i zabrał jej pozostałe książki.
– Odłożę je. Ty weź te, które spadły, okej?
[T/i] pokiwała głową i pochyliła się, by spełnić prośbę siatkarza.
Tanaka z cichym stęknięciem położył ciężkie tomiska na jedną z półek. Wiedział, że [T/n] później sama je poukłada. Gdyby zabrał się za to bez jej zgody, pewnie musiałby słuchać kilkuminutowego wykładu o psuciu organizacji jej zbiorów.
Zanim się odwrócił, z czystej ciekawości spojrzał na ten egzemplarz, który leżał na samej górze stosu. Wyglądał na często używany – okładka nie była zakurzona, ale za to starta na samych brzegach.
– [Tytuł]... Lubisz ją? – spytał, biorąc tomik w ręce i odwracając się do swojej dziewczyny.
– Bardzo – odparła [T/i], kładąc książki, które pozbierała, obok tych, które przyniósł Tanaka.
– A o czym to? – wymamrotał siatkarz, obracając wolumin w dłoniach.
– Nie czytałeś jej? – Ryūnosuke pokręcił lekko głową. – Szkoda. To genialna książka! – [Kolor] oczy dziewczyny rozjaśniła ekscytacja. [T/i] poprawiła lekko okulary. – Autor niesamowicie wykreował bohaterów. Wszystko zaczyna się, kiedy... – [T/n] zaczęła opowiadać, gestykulując.
Tanaka słuchał, a przynajmniej tak to wyglądało. W rzeczywistości tylko przyglądał się [T/i] z lekkim uśmiechem, stopniowo tracąc kontakt z rzeczywistością. Czuł w środku przyjemne ciepło, widząc rozentuzjazmowaną ukochaną. Z doświadczenia wiedział, że dziewczyna nie lubiła wychodzić przed szereg ani być w centrum uwagi, więc rzadko zdarzało się, by tyle mówiła. Dla Tanaki była to – co zaskakujące – miła odmiana, bo z reguły sam musiał dbać o to, by ich rozmowa nie urwała się w najmniej spodziewanym momencie. Bezczynne patrzenie, jak [T/i] z ekscytacją wymalowaną na twarzy wyjaśniała mu, dlaczego wszystkie poszczególne aspekty [Tytuł] tak niesamowicie się ze sobą zgrywały, dawało mu okazję do chwili wytchnienia.
No i mógł pokontemplować sposób, w jaki usta [T/i] się poruszały, gdy mówiła.
– Ryūnosuke... – przerwała dziewczyna. – Słuchasz mnie? Przepraszam, że tak się rozgadałam. Nie chciałam cię zanudzać, naprawdę przepraszam...
– Nic się nie stało – odparł chłopak. – To ja przepraszam, że cię nie słuchałem. Po prostu ślicznie wyglądasz, jak ci się tak oczy świecą. – Siatkarz wyszczerzył się, a [T/i] mocno zarumieniła, wciąż nieprzyzwyczajona do komplementów.
– Em... Dziękuję.
– To co, [T/i]? Bierzemy się za ten film?
– Dobrze – szepnęła czerwona [T/i] i sięgnęła po swój laptop.
CZYTASZ
✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]
KurzgeschichtenTrochę x Readerów, x Male!Readerów, jakieś yaoi, coś autorskiego - w tym zbiorze znajdzie się miniaturka dla każdego. Serdecznie zapraszam do czytania! ||Zamówienia zamknięte!|| [Pierwsza korekta zbioru: od 21.03.2018 do 01.05.2018] Grafika na okład...