[6] Bill x Dipper [Yaoi]

750 26 6
                                    

[EDIT: 22.03.2018]

[Zamawiający/a: Queens_Unicorns]

[Uniwersum: Wodogrzmoty Małe]

[Typ: ✖]

Pod oknem pokoju Dippera stało duże, zagracone biurko. Ściany obwieszono zdjęciami różnych paranormalnych istot oraz zjawisk. Po podłodze walały się mniej lub bardziej brudne ubrania, a pod ścianą, zaraz obok biurka, znajdowały się stoliczek nocny i łóżko, na którym leżał zaplątany w pościel właściciel wyżej opisanego bałaganu. Chłopak niedawno zasnął, zmęczony kłótnią ze zirytowaną matką. Może sprawdzimy, co mu się śni?

♥ ♂

Dipper unosił się w pustce. Nie, unosił to złe słowo. Raczej... Stał na jakiejś przezroczystej powierzchni, umieszczonej pośrodku niczego. Zdezorientowany chłopak rozejrzał się, nie do końca rozumiejąc, na co tym razem wpadł jego mózg. Był zaskakująco świadomy – z reguły nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że śni, a teraz mógł dosłownie poczuć ten dziwaczny „grunt" pod swoimi bosymi stopami.

Nagle gdzieś w oddali zabłysło jasne, żółte, oślepiające światło. Pines zasłonił oczy przedramieniem, a gdy blask przygasł na tyle, że nie istniało ryzyko utraty wzroku, zerknął na jego źródło, ciekawy, co zobaczy.

– Witaj, Sosenko. – Głos Billa rozniósł się po pustej przestrzeni. – Podrosło ci się trochę – stwierdził demon, lewitując dookoła brązowowłosego nastolatka. – Czekaj... Jeśli dobrze liczę, to teraz masz już jakieś szesnaście lat! – Trójkąt wyrzucił ręce w górę.

– B-bill? – przerażony Dipper wpatrywał się w jedyne oko Billa z mieszanką szoku, strachu i nienawiści wypisanej na twarzy.

– To ja – odparł zapytany, z zadowoleniem podlatując do Pinesa.

– Ale jak? Przecież cię zniszczyliśmy! Ty... To niemożliwe!

– A jednak, Sosenko. – Zachichotał demon. – Oto powróciłem! I mam dla ciebie prezent.

– Nie chcę żadnych twoich prezentów! – Dipper zacisnął pięści i cofnął się o kilka kroków.

– Zaufaj mi, Sosenko. Ten ci się spodoba. Na pewno!

Na powierzchni, na której stał nastolatek, zaczęły się pojawiać coraz większe rysy. Po chwili przezroczysta płyta pękła, a Dipper bezwładnie runął w pustkę.

♥ ♂

Chłopak obudził się w kącie salonu swojego starego domu. Zamrugał kilkakrotnie, nie mogąc uwierzyć w to, co widzi.

Na fotelu obitym jasną imitacją skóry siedział Dipper sprzed dwóch, może trzech lat. Na dywanie przed nim siedziała Mabel, a naprzeciwko kominka stali ich kłócący się rodzice. Padały wyzwiska, oskarżenia, różne wymówki. Z każdą chwilą matka i ojciec chłopaka krzyczeli coraz głośniej, aż w końcu po prostu poszli do dwóch innych pokojów, trzaskając drzwiami. W tamtej chwili bliźniaczka Dippera cicho zaszlochała, a Pines z przeszłości zszedł z fotela i mocno przytulił siostrę, wbijając wzrok w podłogę.

– Fiu, fiu... – zagwizdał cicho Bill, pojawiając się znikąd. – Nieźle, Sosenko. Twoi rodzice mają mocne płuca.

– Gdzie ja jestem? – wydusił z siebie zszokowany Dipper.

– W swoim starym salonie – odparł demon, a jego ton przypominał ten, którym tłumaczy się coś głupiemu dziecku.

– Nie o to mi chodzi i ty dobrze o tym wiesz, Bill. – Głos Pinesa ociekał nienawiścią. – Jakim cudem się tu znalazłem? Przecież rodzice sprzedali ten dom zaraz po rozwodzie!

✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz