[EDIT: 30.04.2018]
Ten shot jest bardzo spontaniczny (i krótki). Pomysł na niego wpadł mi do głowy, jak przeglądałam pozostałe zamówienia i zastanawiałam się, które napisać.
[Zamawiający/a: KrwawaaHabanero]
[Uniwersum: Naruto]
[Typ: Fluff]
Ciche tykanie zegara było jedynym, co mąciło ciszę panującą w mieszkaniu. Ubrania, porozrzucane niechlujnie po podłodze, mocno kontrastowały ze schludnym, przytulnym wnętrzem kawalerki. Na łóżku, z którego już dawno spadła krwistoczerwona narzuta, leżała dwójka przytulonych do siebie kochanków. Uspokajali oddechy, spleceni w ciepłym uścisku. Co chwilę łączyli usta w przelotnym, elektryzującym pocałunku, jakby upewniając się, że to nie sen, z którego w każdej chwili mogą się obudzić.
Sielankę przerwało natarczywe brzęczenie. Tobirama, powstrzymując cierpiętnicze westchnienie, sięgnął po zaplątany w jego spodnie telefon, który wypadł z kieszeni, a teraz głośno dawał o sobie znać.
– Tak? – spytał białowłosy, przyłożywszy komórkę do ucha, z trudem wyplątując się z ramion [T/i].
– Mamy drobny problem, bracie. Potrzebujemy twojej pomocy. Damy radę ich jeszcze trochę powstrzymywać, ale wsparcie byłoby mile widziane. – Głos Hashiramy częściowo zagłuszały huki wystrzałów oraz krzyki trafionych.
– Wyślij mi współrzędne. Zaraz będę. – Tobirama zakończył połączenie i odrzucił telefon na materac.
Uwolniwszy się od kobiety, wstał i zaczął się ubierać.
– Zostań – mruknęła mu do ucha [T/i], znów obejmując go ramionami. – Proszę... Dla ciebie nawet wygrzebałam się z łóżka...
– Wiesz, że w ogóle nie powinniśmy tego robić, prawda? – Senju odwrócił się i delikatnie odsunął od siebie panią detektyw. – Miałaś mnie zapuszkować, nie uwieść.
– Wiem. – Kobieta wplotła palce w miękkie włosy mężczyzny. – Ale nic nie poradzę na to, że się zakochałam.
Tobirama przewrócił oczami i cmoknął [T/i] w usta.
– Ja też. A teraz mnie puść. To ważne.
[Kolor]włosa prychnęła lekko, ale w końcu odeszła od kochanka i schyliła się po swoją bieliznę. Tobirama obserwował ją uważnie, zapinając guziki lekko pogniecionej już koszuli.
– Zaczekaj. – Głos [T/i] zatrzymał mężczyznę w wejściu. – Wróć, dobrze? – Duże [kolor] oczy wpatrywały się w Senju prosząco.
– Wrócę. Przecież zawsze wracam.
– Trzymam cię za słowo. – [T/i] skradła Tobiramie kolejny pocałunek. – Do zobaczenia.
– Do zobaczenia – mruknął Tobirama i objął [T/i] w pasie, czule oddając pieszczotę.
Przymknął oczy, z lubością wdychając zapach kobiety. Czar chwili zepsuł telefon, który znów rozdzwonił się w najlepsze. Tobirama skrzywił się i odebrał.
– Czego?
– Daleko jesteś? Niewyraźnie mówiłem, że długo nie wytrzymamy? – bulwersował się Hashirama.
– Uspokój się, już jadę. – Tobirama rozłączył się. – Do zobaczenia – zwrócił się do [T/i]. – Tym razem tak naprawdę.
[T/i] wydęła usta i odsunęła się od mężczyzny.
– Nie rób takiej miny. Dobrze wiesz, że wolałbym zostać z tobą, ale nie mogę porzucić brata w potrzebie.
– Rozumiem. Leć już, bo jeszcze będziesz musiał wyprawić mu pogrzeb – popędziła go [T/i] i usiadła na łóżku.
Tobirama skinął głową i wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi.
– Upewnij się jeszcze, że sam nie skończysz w trumnie – wyszeptała kobieta, spuszczając wzrok.
CZYTASZ
✔ Miniaturki [KSIĘGA PIERWSZA]
Short StoryTrochę x Readerów, x Male!Readerów, jakieś yaoi, coś autorskiego - w tym zbiorze znajdzie się miniaturka dla każdego. Serdecznie zapraszam do czytania! ||Zamówienia zamknięte!|| [Pierwsza korekta zbioru: od 21.03.2018 do 01.05.2018] Grafika na okład...