Undertaker x Reader

1.9K 104 10
                                    

Leżałam se spokojnie.... Było mi tak przyjemnie i wygodnie... i cieplutko... Ktoś jednakże zakłócił mój sen otwierając wieko trumny. TAK! Trumny. Nawet se nie zdajecie sprawy z tego jak wygodnie się śpi. Jak już wspomniałam ktoś... a właściwie Undertaker. Położył się obok i zamknął trumnę. Nie wiele czekając odwróciłam się w jego stronę i przytuliłam. Cicho zaczął się chichrać.
-Co?
Undertaker-Nic. Absolutnie nic. Odpowiada mi to.
-Co ci odpowiada?
Undertaker-To, że jesteś w koszuli nocnej.
-No i?
Undertaker-Jest na ramiączkach i do połowy ud.
Nie ma to jak ogarnąć w czym jesteś. Odskoczyłam jak oparzona do tego stopnia, że uderzyłam tyłem głowy i bok trumny. Undertaker zaczął się chichrać, jednakże nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem. Zrobiłam naburmuszoną minę i odwróciłam się do niego plecami. Po chwili przestał i przytulił mnie od tyłu. Ogarnął mi włosy z szyi i delikatnie zaczął składać pocałunki na niej. Mimowolnie przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
Undertaker-Nie obrażaj się...
Nic nie odpowiedziałam.
Undertaker-Więc zrobimy to inaczej.
Obrócił mnie tak, że patrzyłam na niego. Wpił się w moje usta z dużą rządzą... (Moi mili dalej wiemy co było)

Po kilku dniach od tego wydarzenia Undertaker szczęśliwy był jak nigdy. (Nie dziwię się.) Aktualnie zajmowałam się zszywaniem kolejnego gościa. Po zakończeniu pracy poszłam na zaplecze. Adrian siedział za biurkiem.
Udertaker-Co tam?
-A dobrze.
Usiadłam na biurku przed nim, na co on automatycznie zareagował przytulając się do mnie.
Undertaker-Kocham Cię...
-Ja Ciebie też...
----------------------
Tak wiem... Zepsułam...

One-Shoty? Czemu by nie? [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE!!!!]Where stories live. Discover now