Młody Tom Riddle x Reader

516 46 3
                                    

Ciężko jest być zakochanym w kimś kto nie odczuwa miłości. (Moim zdaniem po prostu ta miłość nie zosała mu ona pokazana). Spotykam się z Tomem od chyba piątego roku... Bycie z nim jest serio trudne. Rzadko, prawie w ogóle, okazuje jakiekolwiek zainteresowanie. Wspólne spędzanie czasu często odbywa się w milczeniu. Ja pochłonięta w swojej lekturze. On w swojej. Gdy chcę go wziąć za rękę podczas chodzenia korytarzami, on się odsuwa, gdy chcę go pocałować odsuwa się mówiąc "Nie teraz". W końcu zmęczyło mnie to. Męczę się od ponad dwóch lat... Przestałam z nim spędzać czas. O ile ciszę można nazwać jakkolwiek spędzaniem czasu. Błąkałan się po bibliotece szukają ksiąg o eliksirach bo Slughorn kazał nam napisać wypracowanie o eliksirze słodkiego snu. Znalazłam pożądaną księgę i chciałam po nią sięgnąć... Niestety jestem za niska... Męska dłoń opłotła mnie w pasie, a druga sięgnęła po księgę. Uniosłam wzrok by zobaczyć Toma.
-Oh... To ty....
-Przestałaś przychodzić... Pokazywać się...
-Słuchaj Tom... Kocham cię... Ale ja tak nie mogę. Od dwóch lat bycia razem ignorujesz moją obecność...
-Nie ignor....
-Nawet jeśli... To tak się czuję. Dla ciebie może pokazywanie afekcji jest bezsensowne... Ale ja tego potrzebuję. Znużyło mnie to masochistyczne zachowanie i udawanie, że wszystko jest okej.
Z tymi słowami wyśliznęłam się z jego uścisku i poszłam w swoją stronę powstrzymując łzy.

Minęło kilka dni od tego czasu. Praktycznie nie chodzę na zajęcia. Nie dbam o to. Leżałam dzisiaj na łóżku. Zamknęłam oczy i westchnęłam ciężko. W końcu wygrzebałam się z pokoju. Powolnym krokiem szłam do Wielkiej Sali. Usłyszałam szmer za sobą. Gdy się odwróciłam zobaczyłam dziewczynę z Gryffindoru. Patrzyła na mnie z nienawiścią. Wyjęła różdżkę i wymierzyła ją we mnie.
-Przez ciebie on na mnie nawet nie spojrzy! On gardzi mną!
-Może dlatego, że jesteś Mugolskiego pochodzenia? A o ile się nie...
Nim zdążykam cokolwiek powiedzoeć dostałam zaklęciem Crucio... Ból był niewyobrażalny. Padłam na ziemię po moich policzkach zaczęły ciec łzy. Zobaczyłam czerwoną smugę światła... Zapadła ciemność...

Poczułam lekkie łzy kapiące na moją twarz. Lekko otworzyłam oczy. Tom wisiał nade mną próbując mnie ocucić. Mój wzrok powoli skierował się trochę zalej. Dziewczyna leżała martwa...
-T-Tom? Co...
-Chciała cię zabić... Musiałem coś zrobić...
Oparł swoje czoło o moje i lekko mnie pocałował..  Wstyd się przyznać, że jest to nasz pierwszy pocałunek.... Ale smak jego ust jest niebiański. Przyciągnął mnie bliżej do siebie. Po chwili oderwał się ode mnie i uśmiechnął się....
-Jak ty się cudownie uśmiechasz...
-Tylko dla ciebie.... Zawsze tylko dla ciebie... Jesteś w stanie wstać?
Próbowałam się podnieść, ale poczułam silny paraliż nóg.
-Niezbyt..
-Zaniosę cię do skrzydła szpitalnego...
Wziął mnie na ręce i zabrał.... Jak się okazało zaklęcie mnie poraziło na tyle... Że zbyt duży wisiłek może skończyć się paraliżem rąk, nóg lub całości ciała.... Tom się zmienił w stosunku do mnie, zmienił się, stał sir bardziej czuły dla mnie.... Nie wiedziałam jednak, że to wydarzenie podsyci nienawiść do Mugoli i czarodzieji Mugilskiego pochodzenia....

One-Shoty? Czemu by nie? [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE!!!!]Where stories live. Discover now