Levi Ackerman x Reader [Lemon]

3K 127 7
                                    

Dzisiaj znowu lataliśmy po całej siedzibie sprzątając. Tak Kapral znowu nas zagonił do porządków. Ehhhh... Co ja robię? Podsadzona przez Erena wymiatam pajęczyny z sufitu. Nagle drzwi z hukiem się otworzyły, a do pomieszczenia wparował wście... Nie WKURWIONY Kapral.
-Któri z was bachory zrobiły bajzel w moim pokoju?!
Spojrzałam na Erena, a potem na Levi'ego.
-Ale... Kapralu my z Erenem cały czas byliśmy w bibliotece...
Niestety nam nie uwierzył co skończyło sie na tym, że biedny Eren musiał pomagać Hanji, a ja Kapralowi. Sprzątaliśmy jego pokój... Układałam ostrożnie śnieżnobiałe koszule do szafy. Nagle usłyszałam szczęk zamykanych drzwi. Przełknęłam głośno ślinę i powoli się odwróciłam. Zobaczyłam Kaprala z całkowicie poważną miną... Zaczął się powolizbliżać, a ja natomiast cofać, uderzyłam niestety plecami o ścianę na co on to wykorzystał i mnie do niej przyszpilił. Niedługo po tym namiętnie wpił się w moje usta, czerwona jak dorodny buraczek oddałam pocałunek. Nie czekając długo popchnął mnie na łóżko i zajął miejsce nade mną.
-Teraz mi nie zwiejesz.
Z początku nie zrozumiałam o co mu chodzi, zajarzyłam to w momencie gdy mnie przywiązał do łóżka. Chwile potem nasze ubrania padły na ziemię. Delikatnie zaczął mnie całować po szyi zostawiając dość mocne malinki, schodząc powoli co raz niżej, tak nagle po prostu wsunął we mnie dwa palce. Po ciele przeszły mnie dreszcze. Poruszał nimi tak w cholere przyjemnie. Raz ne przekręcając, raz krzyżując itd. Jednakże to nie trwało zbyt długo bo nagle je zabrał, zastępując je swoim członkiem. Troche sie skrzywiłam bo tak jakby zabolało. Po chwili dałam mu lekki znak, że może sie poruszać. Z początku były to powolne ruchy, z czasem jednak przyspieszał dając mi co raz to więcej przyjemności, jęczałam na całą chyba siedzibę, co jakiś czas wysapując jego imię. W końcu jednak uderzył w mój najczulszy punkt doprowadzając mnie do orgazmu. Wyszedł ze mnie, rozwiązał i pomógł ubrać. Delikatnie wziął na ręce i zaniósł do pokoju, usadził mnie na łóżku i zanim wyszedł z pokoju delikatnie mnie pocałował.
-Jak cię ktoś dotknie, zbliży na niepożądaną odległość kara będzie o wiele bardziej sroga.
Pocałował mnie na odchodne w czoło i wyszedł... No cóż.... Nic dodać nic ująć.
---------------
Tak wiem. Nic dawno nie dodawałam, ale to dlatego, że zaczęła mi się klasa licealna i niestety muszę przysiąść do nauki....

One-Shoty? Czemu by nie? [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE!!!!]Where stories live. Discover now