1

6.8K 440 65
                                    


Patelnia-Narzędzie zbrodni

Wiki:
Jest środek nocy a my wszyscy siedzimy w kuchni. Dean odzyskał przytomnośc i teraz siedzi na stołku z lodem przy skroni. Ale mu Kat przywaliła lepiej jej nie drażnić.
-Co ty tutaj robisz?- zapytał go Castiel
-Stęskniłem się- powiedział sarkastycznie zielonooki-Ała- złapał się za głowe-Co to było?
-Patelnia- oznajmiła blondynka robiąc się czerwona
-Tytanowa patelnia- oznajmił Castiel oglądając "narzędzie zbrodni"
-Myślałem że coś gorszego- skrzywił się Winchester
-Ale masz śliwe- oznajmił Sam
-Marne pocieszenie-mruknął facet
-Wyjaśni nam to ktoś?- zapytała Kat Castiela
-Dean Wincherster łowca demonów i wszstkiego co nienormalnie to moja córka Katherina Novak- wskazał na blondynke-Jej współlokatkrka Wiktoria Night- wskazał na mnie- I strażnik bramy Samuel i chłopak Kat- przedstawił nas wszystkich
-Jesteś łowcą?- zapytałam siadając na wyspie
-A nie widać- wskazał na siebie, a ja wzruszyłam ramionami biorac jabłko z koszyka i wgryzając się w niego.
-Skończyliście już?- zapytał Sam opierając się o lodówke- Jest środek nocy idziemy spać.
-Sam ma racje- poparłam go ziewając i zeskakując z wyspy-Jutro jest szkoła, a za chwile będzie czwarta rano- oznajmiłam ciągnąc za sobą Kate do pokoju. Przez całą droge śmiałyścy się z tego jak załatwiła biednego łowce. Gdy tylko przyłożyłam głowe do poduszki odrazu zasnęłam.

Następnego dnia słysząc budzik miałam ochote wyrzucić go przez okno. Wymratowałam wszystkie przekleństwa w znanych mi dotychczas językach i wyłączyłam to ustrojstwo. Zwlekłam się z łóżka i się ogarnęłam. Obudziłam Kate i zaczęłam wiązać włosy w kucyka.
-Co się dzieje Kat?- zapytałam odkładając szczotke i odwracając się w strone blondynki
-Nic- wzruszyła ramionami odwracając się, a mi zalaliła się czerwona lampka.
-Nie oszukasz mnie Kate, wiem kiedy kłamiesz- oznajmiłam podnosząc jedną brew do góry, Novak westchnęła
-Zerwałam z Samem- wypaliła
-Że co!- wrzasnęłam nie wierząc w to co słysze
-Dobrze słyszałaś ukrywacie coś przedemną Wiki, ja to wszystko widze. Myślałam że dam rade ale tak nie jest- schowała twarz w dłoniach-Ja już niedaje rady- jęknęła a ja kucnęłam przed nią i złapałam ją za dłonie.
-Spójrz na mnie- poleciłam, a dziewczyna podniosła wzrok-Wiem że jest ci ciężko nam też jest, wszystkim mnie, Willowi, Samowi wszystkim- zaczęłam wyliczać- Nie chcemy zwalać na ciebie kolejnego ciężaru.
-Ja się boje teraz nawet najmniejszego szmeru- powiedziała płaczliwie
-Wiem Kate ja też tak mam- oznajmiłam uśmiechając się do niej delikatnie
-Jesteś najlepszą przyjaciółką- oznajmiła rzucając mi się na szyje
-Ty też- oznajmiłam-Ale przywaliłaś temu łowcy- zaśmiałam się
-A weź nawet mi nie mów prawie zawału przez niego dostałam- oznajmiła blondynka-Nie sądziłam że mam tak mocny cios- oznajmiła
-Lepiej trzymać się od ciebie z daleka- zarzartowałam
-I nie nachodzić mnie gdy mam pod ręką patelnie- zachichotała.
W takich chumorach zeszłyśmy na śniadanie gdzie na korytarzy usłyszały wrzask...
****
Wreszcie po wielu męczarniach udało mi się stworzyć rozdział.
Dziękuje wszystkim za te miłe słowa otuchy. Jesteście wielcy, udało mi się coś napisać nie jest to jakoś wybitne ale coś wyszło☺

Anioł Piekieł Zakończona!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz