20

5K 327 38
                                    

Nie sprawdzony!

Wiki:

Po akcji  w sali treningowej szłam przed siebie wściekła jak nie wiem co, nie mam pojęcia dlaczego Will się tak zachowóje ale staram się mu pomuc. Odpycha on wszystkich od siebie i nie chce od nikogo pomocu udając że wszysko jest w pożądku, ale ja widze jak on cierpi. Może i ukrywa to przed innymi ale przedemną mu się to nie uda. Przez te kilka miesięcy udało mi się go poznać.

-Wow kogo ja widze- usłyszałam za plecami męski głos. Kogo jak kogo ale jego tutaj się nie spodziewałam.

-Czego chcesz?- wycedziłam przez zęby odwracając się w stronę chłopaka

-Coś dzisiaj nie w sosie jesteś- zaśmiał się

-Spierdalaj Anderson zanim wsadze ci ten parszywy uśmieszek do dupy- wycedziłam podchodząc do niego i prawie stykaliśmy się nosami- Dotarło?- syknęłam odpychając go i odwracając się na pięce i idąc dalej

-Co ty taka ostra zabawić się chciałem- szedł za mną

-Czy do ciebie nie dociera że mam ochotę powiesić cię za jaja- oznajmiłam śmiertelnie poważnie

-Aż tak?- zapytał niedowierzając

-Tak- oznajmiłam skręcając w stronę wyjścia.

Na szczęście Anderson już za mną nie poszedł, usiadłam na schodkach przed willąi ukryłam twarz  dłoniach. Co ja robię? Zachowuje się jak totalna idiotka, wokół nas toczy się wojna a ja przejmuje się przeszłością Willa.

Siedziałam tam aż nie zaczęło się plątać kilka osób przed domem. Westchnęłam i ruszyłam do środka, przypomniałam sobie że Nicol mówiła mi abym do niej zajrzała. Ja nawet nie wiedziałam gdzie ona ma swoje laboratorium. Błądziłam po całym domu w poszukiwaniu tego laboratorium, na szczęście pomógł mi jakaś dziewczyna. Okazało się że to laboratorium miałam cały czas pod nosem, bo znajdowało się niedaleko sali treningowej, a to laboratorium nazywało się "Zbrojownie". Ciekawa nazwa jak na laboratorium, nie ma co. Wzruszyłam ramionami i pchnęłam drzwi. Japonka stała przed wielkim podświetlanym stołem z goglami na głowie.

-Hej!- przywitałam się wchodząc do środka

-Wika- ucieszyła się dziewczyna naciągając gogle na głowę

- Trudno do ciebie trafić- oznajmiłam podchodząc do niej bliżej i patrząc na porozkładana różne metalowe sprzęty po całym pomieszczeniu.

-Twoje buty nie są jeszcze gotowe, ale mam coś co na pewno ci się spodoba- oznajmiła podając mi metalową srebrną bransoletkę- Wygląda niepozornie, dlatego łatwo możesz zmylić nią przeciwnika, a tak naprawdę jest to śmiercionośna broń. Kolejny jej atut to że do wszystkiego pasuje- puściła mi oczko, a ja przyglądałam się "bransoletce"

-Jak ona działa?- zapytałam brunetki

-Załóż poleciła- ostrożnie ją wzięłam do ręki- Nie martw się, działa tylko na ręce- zaśmiała się gdy ostrożnie zaczęłam ją zakładać. Już trochę śmielej ją złapałam, ale nadal zachowywałam ostrożność bo nie wiedziałam jak działa i czego mam się spodziewać.

Gdy  tylko zacisnęłam ją na nadgarstku, poczułam nieprzyjemne mrowienie, które po chwili minęło, ale ja nadal się krzywiłam.

-Podłącza się ona do układu nerwowego- wyjaśniła podchodząc do mnie i naciskając mój nadgarstek, a bransoletka przekształciła się w pazury ala wolverne. Podskoczyłam wystraszona i gdyby mnie Nicol nie złapała za nadgarstek odcięła bym sobie głowę- Wow! Spokojnie bo do końca zdemolujesz dom- zaśmiała się, a ja przyglądnęłam się metalowym paznokciom.

Anioł Piekieł Zakończona!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz