22

4.4K 312 18
                                    

Zaparkowaliśmy pod klubem "Lux"... Klub miał super lokalizacje w centrum miasta. Dzięki Magnusowi dostaliśmy się od środka bez kolejki. Okazało się że jego znają wszyscy w każdym klubie na całym świecie nie ważne czy w największym mieście świata czy na jakimś zadupiu.

-To co zaczynamy zabawe!- pisnęła Iza

W pierwszej kolejności zamówiłyśmy sobie shota, na rozluźnienie no raczej kilka bo co to dla nad. Chłopaki znaleźli wolny stolik.
Zamówiliśmy sobie po drinku.
-Jak wam udało się przekonać Michaela?- zpaytał Markus
-Nawet wcale się nie wysilaliśmy Irutiel nam pompgła- oznajmiła ruda wzruszając ramionami
-Wow, aż takie masz chody- zaśmiał się jeden z bliźniaków
-To nie moja zasługa ja jej nawet zbytnio nie znam- Iza pokręciła głową
-Dziwne- stwierdziła Nicol
-Dobra koniec pogaduch John idziemy potańczyć- wyciągnęła jednego z bliźniaków na parkiet ruda.
Wślad za nią poszła Nicol z Markusem, Gordon zabrał jakąś blondynke, a Magnus gdzieś się zmył nie wiadomo kiedy.
-Zostaliśmy sami- oznajmił brunet
-My też idziemy?- wskazałam na parkiet na co niebieskooki przytakną.

Tańczyliśmy do wielu piosenek, potem tańczyłam z którymś z bliźniaków chyba Johnem, piłam z Nicol, Markus wyciągnął mnie do dwuch kawałków, potem znowu wylondowałam z dziewczynami przy barze, tańczyłam z Willem, znowu piłam i...wpadłyśmy na genialny pomysł! Wlazłyśmy na bar to wcale nie było takie łatwe w szpilkach i zaczęłyśmy tańczyć. A kogo obchodzi to że ledwo stoimy i jak spadniemy to sobie coś skręcimy. My byłyśmy zadowolone i dawałyśmy popis na tym barze.

Nagle poczułam szarpnięcie i wylądowałam w ramionach bruneta.
-Willuś!- wyszczerzyłam się do niego-Jeszcze nie skończyłam-chciałam mu się wyrwać ale mocno mnie trzymał

-Tobie już wystarczy- oznajmił, a ja zrobiłam tzw. podkówke

-Ale my jeszcze nie skończyłyśmy- upierałam się przy swoim

-Dziewczyny tak- wskazał na Ize którą ściągali bliźniaki, a ta im się nie dawała. Nikol trzymał Markus a ona siedziała u niego w ramionach.

-No dobra- westchnęłam

-Gordon zbieraj rudą i wracamy- Black zwrócił się do bliźniaków.

Brunet wyprowadził mnie z klubu gdzie troszeczkę ochłonęłam.

-Pierdole!- ściągłam buty i niosłam je w ręce do samochodu

-Ale będziecie mieć jutro kaca- stwierdził wsadzając mnie do samochodu

-O przepraszam bardzo! Ja nigdy nie mam kaca!- pokręciłam głową

-Ja wracam z Wiki!- było słychać krzyki Izy którą prowadzili bliźniaki bo sama nie mogła iść prosto.

-Dobra już dobra idziemy do niej- obaj bracia chyba mieli już jej serdecznie dość

-Wikuś!- pisnęła gdy i ją zapakowali do samochodu i rzuciła mi się na szyję.

-Ja z nimi już więcej nie idę- oznajmił Gordon

-I tak pójdziesz- zaśmiał się jego brat

-Co z Nicol?- zapytałam bo byłam chyba najbardziej trzeźwa z dziewczyn

-Jedzie z Markusem i Magnusem- wyjaśnił Will nie odrywając wzroku od drogi- Jak wyście tam weszły?

-Normalnie- oznajmiłam- Jak coś chcesz to zrobisz.

Zaparkowaliśmy w garażu. Ja jakotako trzymałam pion i złapałam Ize pod ramie idąc z nią w stronę drzwi wejściowych.

-Tylko cicho bo wszystkich obudzimy- chichrała się ruda.

Jane Night:

Nie podobał mi się wypad dzieciaków do klubu, ale są już dorośli i potrafią się bronić.
Obudziłam się nad ranem słysząc parkujący samochód w garażu. Wstałam z łóżka z zamiarem pójścia do kuchni po coś do picia. Gdy wracałam do pokoju napatoczyłam się na piątkę nastolatków. Ruda była tak pijana że sama nie mogła iść, ale coś innego przykuło moją uwage. Lekka złota poświata od Wiki ledwo widoczna ale w ciemnościach bylo wyraźnie to widakć.
-Wika!- zawołałam dziewczynę

-Obudziliśmy cię- odwróciła do do mnie podtrzymując koleżankę, a w drugiej ręce trzymając buty

-I tak nie spałam- oznajmiłam uśmiechając się do niej a w środku aż terepało mną ze strachu.

Nie sądziłam że aż tak szybko Wika zacznie się zmieniać, i jak ja mam jej to teraz powiedzieć?

-Kocham cię mamo- powiedziała, a podemną nogi się ugięły a w oczach zakręciły łzy

-Ja też cie kocham córeczko- wymusiłam uśmiech by tylko się przy niej nie rozpłakać.

Gdy cała piątka zniknęła na schodach musiałam złapać się ściany i osunęłam na zimne płtytki zasłaniając twarz.

***
W drodze do Zakopanego dodaje rozdział za wszelkie błędy was przepraszam i obiecuje poprawę bo będę pisać rozdziały na laptopie

Anioł Piekieł Zakończona!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz