Kiedy weszłam do hotelu, zobaczylan Grosika, który szukał jak się domyślam jakiejś piosenki, żeby móc pospiewac z Peszkinem.
Już miałam iść na górę, ale kiedy usłyszałam co włączył w tym momencie Kamil musiałam zostać!
-Grosik! Skąd wiedziałeś?
-Co miałem wiedzieć? -zapytał zatrzymując piosenkę.
-To jedna z moich ulubionych piosenek. Włącz proszę,- obok mnie stał Piotrek i nie ogarnial do końca chyba tego wszystkiego.
Grosik włączył piosenkę, zaczęłam śpiewać i ze Piotrek stał najbliżej mnie, to złapałam go za rękę i zaczęliśmy tanczyc. Wszyscy się śmiali ze mnie.
-Czemu się ze mnie śmiejecie? -zapytałam.
-Nie z Ciebie, fajnie tanczysz, nie wiedziałem, że jesteś taka imprezowa-zasmial się Slawek.
-Sławomir, Ty mnie nie denerwuj.
-Oj tam świetnie Ci idzie, tylko Piotrek za tobą nie nadąża-zaczął się śmiać.
-Sławek, chcesz sie zamienić z Piotrkiem?- zapytałam łapiąc oddech.
-Nie, ja to podziękuję- zaśmiał się.
-Kiedyś chodziłam na kurs tańca z moim narzeczonym.. - powiedziałam po chwili zatrzymując się w miejscu.
-A rozeszliście się?- zapytał Grosik.
-Grosik! - upomniał go Piotrek.
-Nie, skąd... Planowaliśmy ślub, ale wszystko legło w gruzach, bo jakiś kretyn potracił go na pasach, nie miała szans na przeżycie. Bardzo go kochałam, a on mnie. Szymon zawsze mnie wspierał tak jak Mateusz teraz.
-Przykro mi- powiedział Piotrek i przytulił mnie mocno.
-Mateusz był pierwszą osobą, której udało mi się pomóc, pamiętam jak przyjęli go do szpitala, wszyscy mówili, że nie ma sznas na przeżycie, jego stan był krytyczny, ale on miał wielką siłę walki i chęć życia.
-Dlatego z nim jesteś! Bycie z piłkarzem to przecież prestiż- powiedział Wojtek.
-Wojtek, po pierwsze to Mateusz nie należy do osób, które tak jak ty się wywyższają ponad wszystko. Nie wiedziałam przez długi czas, że on jest piłkarzem, sam nigdy mi tego nie powiedział, a ja nie znam się na piłce za dobrze, więc nie kojarzyłam go. Jak nie wiesz nic o mnie i o Mateuszu to się nie wypowiadaj, bo możesz go urazić.
Po raz pierwszy widziałam Wojtka, który nie wiedział co powiedzieć, poczułam satysfakcję, bo nie pozwolę, żeby ktoś oceniał mnie pochopnie.
-Idę na górę, jak będziecie czegoś potrzebować to wiecie gdzie mnie szukać.
-Jasne, nie martw się- uśmiechnął się do mnie Piotrek.
-Dzięki Piotrek, spoko z ciebie chłopak- uśmiechnęłam się lekko do niego i poszłam na górę.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam pod nogami jakąś małą karteczkę złożoną na pół, już stałam z nią przy koszu, ale wewnętrzny głos kazał mi na to rzucić okiem zanim wyląduje w koszu na śmieci.
Otworzyłam karteczkę i przeczytałam:
Jesteś niesamowita, Twój piękny uśmiech sprawia, że sam zaczynam się uśmiechać.
PS: uśmiechaj się częściej, wtedy świat staje się piękniejszym!
Kiedy przeczytałam ten liścik zrobiło mi się miło na sercu, czyżby na prawdę mój uśmiech komuś pomagał? I kim jest ten ktoś?
Schowałam liścik do torebki, podeszłam do szafy z której wyciągnęłam ubrania, szybko zmieniłam strój i usiadłam na krześle.
Nie wiem dlaczego, ale na prawdę zrobiło mi się miło na sercu i jestem bardzo ciekawa kim jest ten tajemniczy ktoś.
Może Cetnar miał rację? Może on widział coś czego ja nie? Dostrzegł kogoś?
Sama nie wiem. Moje rozważania przerwał Mariusz, który wpadł do pokoju jakby go ktoś gonił.-Musisz ze mną iść! Szybko na dół! -krzyknął.
-Co się stalo? -zapytałam patrząc na niego.
Nic nie odpowiedział tylko wybiegł z pomieszczenia.
CZYTASZ
Ścieżkami uczuć | A.Milik Zakończona
FanfictionIzabela Zakrzewska zostaje fizjoterapeutą i trenerką kadry Polski. Wprowadza do męskiego składu kadry miły chaos... Dziewczyna jest pełna energii, lubi swoją pracę i daje z siebie więcej niż należy, choć na początku będzie wszystkich traktować z dy...