40. Wróciłam!

398 25 5
                                    

Izabela 

Trzy miesiące później 

Stałam w holu włoskiego lotniska, cieszyłam się, że tu wróciłam.  Właściwie to bardzo stęskniłam się za tym swoistym włoskim klimatem. Nie powiem, że w Nowym Sączu było mi źle, ale jednak tęskniłam za tym urokliwym miejscem. Rozglądałam się bacznie mając nadzieję, że zaraz na lotnisku zjawi się Piotrek. Za nim też tęskniłam. Niestety bardzo szybko przywiązuje się do ludzi i jak przyjdzie mi się z nimi rozstać to bardzo to przeżywam. Wczoraj pół wieczoru przepłakałam siedząc w towarzystwie chłopaków z Sandecji. Cholernie ciężko było mi się rozstać z nimi. Przez te trzy miesiące zżyłam się z nimi. A z Cetnarem jeszcze bardziej. Nie sądziłam, że można z kimś się aż tak bardzo związać. Cetnara traktuję jak starszego brata. 

-Cześć Izuś! - usłyszałam znajomy mi głos w tłumie ludzi. Po chwili z tłumu wyłonił się Piotrek. 

-Cześć Zielu! Normalnie wyprzystojniałeś przez te trzy miesiące! - uśmiechnęłam się do przyjaciela. 

-Tak, tak! Czy ty chcesz mi się podlizać? - spojrzał na mnie i zmarszczył czoło. 

-Ja? No przestań! Wiesz, że zawsze mówię szczerze. - Zaśmiałam się pod nosem. 

-To akurat racja! Święta racja. Paula czeka na nas w samochodzie. Coś źle się czuje. 

-Zielu... A może ty przez te trzy miesiące się postarałeś o małego lub małą? 

-Nic mi o tym nie wiadomo.  Chyba by mi Paula powiedziała. 

-Jak sama jeszcze nie wie to jak ma ci powiedzieć geniuszu? - powiedziałam i ruszyłam zaraz za Zielińskim. 

-Sama jej zapytaj- uśmiechnął się szeroko. 

-Zielu! Patrz pod nogi, a nie na mnie, bo się zaraz przewrócisz i będą miały gazety o czym pisać. 

-Kocham twoje poczucie humoru- powiedział i uśmiechnął się szeroko. 

-Ufff! Dobrze, że tylko poczucie humoru! 

-No wiesz co? Nie chciałabyś takiego faceta jak ja? Przystojny blondyn o niebieskich oczach jak ocean! 

-Ta! Do tego taki skromny facet! No nie zaprzeczę! Jesteś przystojny, ale jesteś zajęty, a poza tym ja też. A masz kontakt z siostrą Arka? 

-Widziałem się z nią ostatnio. Kobieto co się tu działo! Matilde wpadła w taki szał, że prawie pobiła Olę. To był straszny widok! Ledwo je z Arkiem rozdzieliliśmy. Kazaliśmy się Skorupskiemu ogarnąć i podjąć jakąś sensowną decyzję. Oczywiście zeszło mu się z tym trochę, ale koniec końców rozstał się z Matilde i jest z Olą naprawdę szczęśliwy. 

-Brawo. Już myślałam, że on nigdy się nie zdecyduje i będzie tkwił w tym chorym związku. Przynajmniej okazał się być facetem, a nie ciotą. 

-Racja. Iza z tobą to on by nie miał lekko- zażartował. 

-Zieliński! Ciesz się, że ja znam żarty... 

-Wiem. Wiesz, że jesteś najlepsza i do Arkadiusza pasujesz najbardziej. 

-Tak, tak, tak. 

Doszliśmy na parking, podeszłam do samochodu Piotrka, zatrzymałam się na chwilę, aby przyjrzeć się Pauli. Dziewczyna siedziała i patrzyła w bok, od razu wyczułam, że potrzebuje rozmowy. Chciałam z nią pogadać, ale na osobności bez Piotrka. Czasem potrzeba takiej stricte kobiecej rozmowy w cztery oczy. 

-Zapraszam- otworzył mi drzwi i wskazał dłonią, abym wsiadała. 

-Dziękuję- uśmiechnęłam się do piłkarza i wsiadłam do samochodu. 

Ścieżkami uczuć | A.Milik Zakończona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz