Izabela
Wyszła z domu, skierowała się do domu swoich przyjaciół. Zapukała do drzwi i poczekała, aż przyjaciółka jej otworzy. Była zmęczona, ale jednak czuła się szczęśliwa. Kochała Arka, ale czasem miała dość takiego życia, bo zawsze wszystko musiało rozumieć. Jednak starała się o tym nie myśleć. Była mimo to szczęśliwa ze swoim ukochanym i kochała też Ninę. Po chwili przyjaciółka otworzyła jej drzwi, wyglądała na szczęśliwą, ale jednak dało się wyczuć, że coś ją trapi. Paula przywitała się z izą.
– Paula coś się stało Nie wyglądasz najlepiej? – spojrzała na przyjaciółkę i westchnęła.
– No co ty Izuniu, wydaje ci się. Po prostu jestem trochę zmęczona i bardzo bolą mnie nogi. Moja mała córeczko daje o sobie znać. Ostatnio jakoś tak Piotrek dziwnie się zachowuje. – Stwierdziła zasmucona dziewczyna. Delikatnie pogladziła się po brzuchu.
Iza spojrzała na przyjaciółkę i po chwili dodała:
– Paula może ci się wydaje, co? Widziałam się przed chwilą z Piotrkiem i wyglądał na szczęśliwego. Myślę, że dla niego to dziecko jest bardzo ważne. A czy Piotrek zrobił coś nie tak ostatnio, skoro tak sądzisz to musisz mieć jakieś do tego powody? – spojrzała na przyjaciółkę i czekała na jej reakcję, przeczesała swoje blond włosy nerwowo.
– Izuniu, ostatnio Piotrek cały czas gdzieś znika. Nie ma go całymi dniami w domu i ja nie wiem co się dzieje, kiedy pytam go czy coś się stało, on twierdzi że wszystko jest w porządku. Nie mam powodu do zmartwień. Ja jednak już go trochę znam i wiem że coś go trapi, ale on jest jak ten uparty osioł, nie chce mi nic powiedzieć. Jest to dla mnie dosyć stresujące, bo martwię się o niego. – Powiedziała dziewczyna i uroniła łezką.
– Paula rozumiem cię. Postaram się porozmawiać o tym z Piotrem. A ciebie proszę żebyś nie martwiła się tym na zapas. Dobrze wiesz, że to nie wpływa zbyt dobrze na twój stan i na dziecko. – Powiedziała i przytuliła mocno swoją przyjaciółką.
– Nawet nie wiesz jak bardzo jestem ci wdzięczna Izuniu. Opowiedz mi lepiej jak ty radzisz sobie z wychowywaniem małej Niny? – zapytała i lekko się uśmiechnęła do Izy.
– Szczerze powiedziawszy, czasem jest mi ciężko i nie wiem jak jestem w stanie to wszystko pogodzić. Jednak kocham Arka i chcę dla niego jak najlepiej to czasem myślę, że lepiej by było gdyby był z jessicą i małą Niną. Odnoszę takie wrażenie jak byłabym tam zbyteczna i dziecko byłoby pozbawione ojca i matki. Przez to, że Jessica wyjechała sama nie wiem, jak mam się zachować. Pokochałam małą Ninę, nie wyobrażam sobie co by było gdyby nagle Jessica ją z powrotem zebrała. Jednak zdaję sobie sprawę, że jest taka realna groźba, że nagle Jessica stanie w naszych drzwiach i powie żebyśmy jej oddali dziecko.
Iza zamyśliła się, a po jej policzkach spłonęło kilka łez, otarła je szybko i odwróciła się w stronę Pauliny. Nie chciała żeby przyjaciółka oglądała ją w takim stanie, zważywszy na to że sama jest w ciąży i potrzebuję teraz spokoju.
– Izuniu proszę Cię nie mów tak, bardzo dobrze wiem, że Arkowi zależy na tobie. On nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, myślę że on bardzo by chciał, żeby Nina była twoim dzieckiem. Nie wyobrażam sobie, żeby Arek był teraz z jessicą tylko i wyłącznie z powodu dziecka. – Powiedziała dziewczyna i otuliła ją swoim ramieniem.
Iza cały czas myślała nad tym intensywnie co powiedziała jej przyjaciółka. Czuła się szczęśliwa, ale jednak jej czegoś brakowało. Teraz uświadomiła sobie, że wszystko czego tak naprawdę potrzebuję w obecnej sytuacji to posiadanie własnego dziecka, które mogłoby wychowywać z Arkiem. Czuła się z tym niekomfortowo, ale nie chciała mówić o tym Arkowi, wiedziała że sprawi mu to ból, jeśli powie, że chciałaby mieć teraz własne dziecko.
– Izuniu, powinnaś o tym porozmawiać z Arkiem. Jak go znam on na pewno wszystko zrozumie. Jesteś jego oczkiem w głowie, a on na pewno chcę dla ciebie tylko szczęścia.
– Paula, ja nie mogę mu teraz tego powiedzieć, wiem że to by go zraniło, albo co najmniej czułby się rozbity. Nie chcę dokładać mu zmartwień, wystarczy że Jessica mu ich dokłada.
– Kochana, nie możesz cały czas myśleć o jessice. Musisz myśleć o sobie i swoim własnym życiu. Arek jest na pewno bardzo ci wdzięczny za to co zrobiłaś dla niego i dla małej Niny.
Izabela zadumała się nad tym co powiedziała jej przyjaciółka, sama nie wiedziała co powinna zrobić, ale wiedziała jedno, że musi być szczera z własnym facetem. W końcu go kocha i zrobi dla niego wszystko. Obecnie nie wyobrażałaby sobie życia bez niego. W końcu tyle razem przeszli i można by rzec, że ich miłość jest bardzo silnym uczuciem, którym oboje się darzą. Nigdy nie sądziła, że spotka takiego faceta jak on, który na każdym kroku będzie pokazywał jej, jak bardzo jest jej wdzięczny za to, że jest. Bezwarunkowa miłość to najlepsze co mogło jej się przydarzyć w jej zwykłym życiu. Kiedyś była tylko studentką AWF-u, a teraz jest najszczęśliwszą kobietą na świecie u boku piłkarza. Postanowiła, że posłucha rady przyjaciółki i szczerze porozmawiać ze swoim narzeczonym.
– Masz rację Paula, powinnam z nim o tym porozmawiać szczerze i to zrobię. Dziękuję ci za radę. A ja postaram się porozmawiać z Piotrkiem i dowiedzieć się co się u niego dzieje. – Uśmiechnęła się szczerze do Pauliny i wstała z kanapy, na której dotychczas siedziała. Zrobiła kilka kroków w stronę wyjścia i pożegnała się ze swoją przyjaciółką. Wyszła z domu Zielińskiego i skierowała się wprost do ich domu. Weszła do domu. Zobaczyła jak Arek i Piotrek śpią na kanapie, A Arek mocno przytula do siebie Ninę. To był bardzo uroczy widok. Podeszła, więc do mężczyzny i delikatnie zabrała śpiącą dziewczynkę i ułożyła ją do wózka. Pocałowała dziewczynkę w czółko i udało się do kuchni zrobić sobie herbatę, następnie usiadła na krześle i zaczęła przeglądać stare zdjęcia z Arkiem, które miała w swoim telefonie. Uśmiechała się do ekranu, widząc każde zdjęcie ze swoim ukochanym. Można rzec, że naprawdę byli piękną parą, o czym świadczyły wszystkie zdjęcia. Zdała sobie wtedy tak naprawdę sprawę, że bez niego wszystko straciłoby sens. To on nadawał rytm jej życiu, a teraz także i Niną, którą się wspólnie opiekowali. Chciała mieć bardzo własne dziecko, ale zupełnie nie wiedziała czy jest to dobry moment, poza tym chciała przede wszystkim wziąć z Arkiem ślub, a potem myśleć o dziecku. Wiedziała jedno, że bez rozmowy z Arkiem nic nie może być dla niej pewne.
– kochanie, czemu mnie nie obudziłaś? – po chwili do kuchni wszedł Arek i delikatnie objął ją za ramiona i pocałował w policzek.
– Przepraszam kochanie, tak słodko spałaś, że nie chciałam ciebie budzić. Musimy o czymś porozmawiać, ponieważ zdałam sobie sprawę z ważnej do mnie teraz kwestii. Nie wiem czy to dobry moment, ale muszę z tobą o tym porozmawiać.
– Oczywiście kochanie jestem do twojej dyspozycji. Porozmawiajmy proszę – uśmiechnął się do niej i usiadł obok niej na krześle. Chwycił ją za dłonie i delikatnie zacisnął w swoich.
CZYTASZ
Ścieżkami uczuć | A.Milik Zakończona
FanficIzabela Zakrzewska zostaje fizjoterapeutą i trenerką kadry Polski. Wprowadza do męskiego składu kadry miły chaos... Dziewczyna jest pełna energii, lubi swoją pracę i daje z siebie więcej niż należy, choć na początku będzie wszystkich traktować z dy...