Sekret Melody

47 7 4
                                    

Jasnowidz w kawiarni czekał na swoją ukochaną Melody. W końcu się zjawiła
J: Witaj kochanie
Jasny chciał ją pocałować ale go odrzuciła
Mal: Nie
J: Czemu?
Mel: Musimy zostać przyjaciółmi
J: A-ale jak to?
Mel:  Z powodu mojego ojca
J: Nie lubi mnie czy co?
Mel: Mój ojciec to król Kwejku
*dam d a m daaaam*
J: On się o niczym nie dowie
Mel: Mój ojciec po waszej wizycie podwoił straż na granicy, a ja jestem jeszcze bardziej chroniona
J: Nikogo nie widze
Mel: To że ich nie widać nie znaczt że nie ma
J: Czyli że...
Mel: Koniec z nami
Melody wyszła zostawiając Jasnowidza samego z rachunkiem. Zawiedziony Jasnowidz poszedł do baru gdzie spotkał przyjaciela ze szkoły dla czarodziejów . Był to Gandalfy
J: Gandalf stary druchu
Gandalf: Jasno! Co u ciebie?
J: Szkoda gadać. Lepiej mów jak przygody
Gandalf: Odkąd Pierścień Sadzy został zniszczony stałem się wędrownym czarodziejem
J: Ja mam rodzinę, bardzo dużą rodzinę
*3 godziny później*
Gandalf sobie poszedł, a pijący Jasnowidz pił i pił lemoniade. Gdy przez dwa dni nie wracał do domu wszysct zaczeli się martwić i w końcu do niego dotarli
Sh: Wyglądasz jakby Melody dała ci kosza- stwierdził Shido__
J: Może dlatego że tak było?
Sh: Współczuje
A12c: A można spytwć czemu t o zrobiła?- spytała Ashly12c
J: Ponieważ jest córką króla Kwejku
Sł: Sarna gra na ukulele ponieważ sarna kaszalot- powiedział Slonecznikiki
C_G: Czekaj co?- spytała Creepcia
J: Tak mi powiedziała

I tak pora zakończyć ten rozdział pełen emocji

Jejowe przygody jejowiczów 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz