Zwiady

27 6 7
                                    

Lupus_x i Much Marcin byli w bazie Jack'a i pod murami się rozdzielili
Lup: Ty idziesz gdzieś tam a ja tu
Gdy już to zrobili zbierali informację. Jack bowiem znajdował się w głównej sali dowodzenia wraz z kilkoma generałami i oficerami. Nagle podszedł do nich Droid
Dro34: Szefie mamy nowe wiadomości
JJ: Mów
Dro34: Doszły nas słuchy że mają Miecz Przyszłości
JJ: Trzeba im go odebrać przy pierwszej lepszej okazji - Jakc odwrócił się w kierunku mapy
Dro34: Doszły nas jeszcze słuchy że mają po swej stronie... Zwiadowcę
Jack się odwrócił i złapał droida za jego robotyczne gardło
JJ: Zwiadowcy? Myślałem że ich już nie ma!
Dro34: N-najwyraźniej j-jakiś przeżył, panie
Jack przeciął droida mieczem po czym skierował się do generała Władimirowa
JJ: Co z Morgulem?
GW: Jeśli chodzi o Morgulczyków to nam się poddadzą ale jeśli chidzi o króla Morgusa to nie podda się tak łatwo
JJ: To samo mówiłeś o Cytryndorze i jakoś gładko poszło
GW: Każdy się czasem myli
Jack odszedł od swej komnaty po czym poszedł do garażu i zobaczył ekipe oficera
JJ: Mam nadzieję że dołączysz do armii podczas bitwy
Oficer: Tak panie
JJ: Tak czy siak. Przyszedłem tu po Czystrusa
Oficer: Czytrus!
Czerwony Ninja wysiadł z vana i podszedł do dwójki
JJ: Czemu mi nie powiedziałeś że jest tam zwiadowca?
CzN: Myślałem że ta informacja się nie przyda...
Jednooki Jack walnął go w twarz
JJ: Ta informacja mogłaby się okazać akurat kluczowa
Jack nie wiedział że to wszystko widzi i słyszy Much Marcin podczas gdy Lupus obserwuje jego generałów. Jack poszedł do swego pokoju. Wziął zdjęcie i powiedział
JJ: Już niedługo się znów zobaczymy, a wtedy razem zemścimy ojcze
Jack poszedł do kibelka a Much podleciał bliżej i zobaczył że na zdjęciu jest Władek
Tymczasem Hieronim i Grażyna ćwiczyli na siłowni. Nagle Hieronim zauważył dziewczyna w swoim wieku

 Nagle Hieronim zauważył dziewczyna w swoim wieku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hier: Siemasz cukiereczku. Jak życie
?: Jeśli chcesz mnie poderwać to musisz się bardziej postarać
Hier: Mam włosy na klacie
?: Jestem twoja
Hier: He he
Wracając do naszego zwiadowcy i owada. Lupus już dowiedział się wystarczająco i z Marcinem spotkali się pod murami i przemkneli niezauważeni do siebie. Tymczasem z garażu wyjechał ów czerwony van
MD: Nie rozumiem czemu mamy jechać
CzN: Zatrzymaj się tu Ducktor
Oficer: Co ty planujesz?
CzN: Ja, cyklop, Crag i ta dwójka niemców mamy tego dosyć. Dezerterujemy
Oficer: To zdrada jest
Mad Ducktor został wyrzucony z fotela
Oficer: Nie poddam się bez walki!
Oficer i reszta zaczeli walczyć. Pierwszy padł cyklop, któremu ścieli głowę. Następnie Oficerowi wypadła tarcza i nagle odcieli mu ręce. Ducktor pobiegł do bazy i powiedział co się wydarzyło lecz Czytrus, Crag i dwaj niemcy byli daleko ale ciągle pod ostrzałem. Pierwszy dostał niemiec Tartuk
?: Tartuk nicht!
Gdy Jack zobaczył co się dzieje wziął bazooke spodł łóżka i wystrzelił w vana który zrobił kilka piruetów. Wiedział że tego nikt by nie przeżył ale wysłał kapitana Georg'a i jego załogę na zwiad. Tymczasem Czerwony Ninja ledwie wydostał się z vana. Kulejąc na jedną noge padł na ziemie i ktoś go wziął a van wybuchł

Co się stane dalej? To jedna wielka niewiadoma ~ Jasnowidz_

Jejowe przygody jejowiczów 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz