Dopiero się zaczyna

24 5 1
                                    

Jack wziął miecz od Olafa po czym dodał
JJ: Bardzo dobrze
Jack zniszczył miecz
GW: Szefie czemu go zniszczyłeś?
JJ: Bo ożywienie berłem wymaga krwi  kogoś z rodziny zmarłego
Jack stracił trochę krwi i zaczął mówić
JJ: Prosze was o Złe Moce.Oddajta mi mego ojca z Mrocznej Krainy
Berło zaczęło się trząść i przed Jackiem pojawił się  Władek
***
Tymczasem Biały Ninja wraz ze Złotym Ninją był w lochach u Psychopatycznego Elfa Ninjy
EN: Mogę łuk?
BN: A będziesz z nami walczył przeciwko Jack'owi?
EN: Tak tylko dajcie mi łuk
Kajdany znikły i Elf wziął łuk
EN:To gdzie ta bulwa?
BN: Chodź ze mną
Gdy wyszli spotkali  Czarnego i Brązowego Ninje
BN: Ej Turrek
CzaN: Tak?
BN: Skąd ty i l_Alas_l macie tyle złota?
CzaN: Znaleźliśmy w ogródku
BN: To ma sens
EN: Jedźmy już
Wsiedli na konie i godzine później byli na miejscu
BN: Lupus_x to Elf Ninja. Elfie Ninjo to Lupus
Lup: Słyszałem że możesz zastąpić stu pięćdziesięciu łuczników
EN: Dobrze  słyszałeś. To gdzie te żółtodzioby?
Lup: Na strzelnicy
Lupus i Elf poszli na strzelnice i poączątkujący łucznicy przerwali ostrzał
Lup: To wasz nowy trener. Będzie was uczył szybkości
EN: No dobra panienki. Mam zasade, a brzmi ona by być szybkim
Elf przechadzał się wzdłuż ustawionych łuczników. Zatrzymał się przy blondynce
EN: Jak się nazywasz?
LL: LunaLucife
EN: Mówił ci ktoś że jesteś piękna?
Wten wbił VanarasPL
VPl: Zważaj na słowa koleżko. To moja siostra
EN: Wracaj do Yody kolego
Vanaras poszedł z powrotem do Yody, a Elf szedł dalej
EN: Jak już mówiłem szybkość to podstawa ale teraz gotuj łuk...
***
Władek stał przed Jack'iem i powiedział
Wł: Witaj synu
JJ: Witaj ojcze. Jak było w Mrocznej Krainie?
Wł: Mrocznie ale nie na tyle by było strasznie poza tym czegoś tu brakuje
Władek pstryknąl palcami i pojawiła się wielka armia Orków
JJ: Jak ty to?
Wł: Nieważne jak. Teraz pora zadzwonić holograficznie do twego brata Heinza von Dundersztyca
Jack włączył hologram i połączyli się z bratem
Hez: Witaj ojcze
Wł: Czy przyłączysz się?
Hez: Nie. Musze pracować nad robotami
Heinz się rozłączył po czym Jack wszedł na konia i Władek zrobił to samo
JJ: *mówi*
Wł: *robi to samo*
Nagle Jack poczuł że coś trafia go między łopatki, a następnie wytrąca z jego ręki
JJ: Kto tu strzela?
Wł: Ja nikogo nie widzę
Trzecia i ostatnia strzała trafiła w pierś Jack'a więc padł na ziemie. Władek wziął jego miecz i zobacył że ktoś jest w krzakach
Wl: Straż! Znaleźć mi łucznika! Natychmiast!
W zamku zapanowało wielkie poruszenie po czym oddział zaczął gonić lucznika i po chwili wrócili
Wł: Macie go?
GW: Uciekł nam i zabił kilku ludzi. To Elf
Wł: Dałeś zabić kilku ludzi Elfowi?
GW: Tak?
Wł: Życie
***
Elf był na strzelnicy
J: Zabiłeś Jack'a?
EN: Tak, ale został Władek
*ściemnienie*

No to się porobiło. Tajemnice, intrygi, wybuchy! ~ Jasnowidz_

Jejowe przygody jejowiczów 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz