Atak Hope

22 5 1
                                    

Horacy i siemakjejaszaleli w barze. Dr Siemak, Jasnowidz, TUPAQ__ oraz Shido__ gawędzili
J: Mam chyba złamane serce
DrS: Pozwól że posłucham

*wewnątrz Jasnowidza*
Serce: Złamałem noge!
*zewnątrz Jasnowidza*

DrS: Faktycznie
Sh: Wiem co czujesz. Miałem tak samo gdy Harley zmarła
T: A mnie jeszcze nikt nie rzucił
DrS: Idziemy na pizze?
Sł: Idę z wami!- rzekł Slonecznikiki, który wyszedł ze szpitala
Jak powiedzieli tak zrobili. Godzinę później zajadali się pyszną pizzą farmerską i nagle zjawił się Biały Ninja
Sł: Co cię tu sprowadza
BN: Z zamku króla Kwejku wyjechały dwie ciężarówki. Najpewniej chcą uprowadzić Jasnowidza
J: Czemu ja?!
BN: Znasz Merlina?
J: Tak. To mój nauczyciel
Bn: Ma urodziny
J: A co to ma wspólnego ze mną. Nevermind. Ide do kibla
Jasny poszedł do kibla, a Biały stał przy drzwiach. Nagle przez ulice przejechały dwie ciężarówki. Wten zza jednej wypadł granat
Sh: Uwaga!
I tak zaczęła się walka. Tymczasem nasza droga Hope wbiła przez dach do wentylacji i prześlizgnęła się do WC i wyskoczyła wyjmując miecz
J: Nawet nie zdążyłem umyć rąk!
Hp: I nie zdążysz
Hope zrobiła zamach i zniszczyła umywalke. Wten wbiegl Ninja
BN: Hope jak sądze
Hp: To twoje ostatnie sądzenie w twoim życiu
I zaczeli walczyć. Tymczasem Shido rozwinął skrzydła, wziął Luke'a i wzbil się w powietrze. Słonecznik mścił się za liść, Tupaku mackował żołnierzy, a Doktor strzelal z pistoletu nowej generacji
Kż4: Dostałem!
Kż15: Gienek! Nie umieraj! Jutro przechodzisz na emeryture!
Kż4: Powiedz mojej żonir że teściowa była akurat w mieście i trafiła mnie kotletem *umiera*
Kz15: To za Gienka sukinsyny!
Kwejkowi żołnierze strzelali, a walka Hope vs Biały Ninja przeniosła się na dach gdzie czekał helikopter. Nagle Hope podstawiła Białemu nogę więc upadł, a księżniczka wrzucila związanego i zakneblowanego Jasnowidza do h e l i k o p t e r a po czym powiedziała
Hp: Musimy to powtórzyć
Hope wsiadła do helikoptra i odleciała a ciężarówki odjechały
BN: Czy właśnie pokonała mnie dziewczyna? W dodatku blondynka z zielonymi oczami?
Ja: Tak
BN: Co za upokorzenie
Tymczasem ładunek został przetransportowany do Kwejku
Kk: Dobra robota Hope. Widzicie? Możecie się dużo nauczyć od siostry
Jod,Mel: Tak ojcze
Kk: No a teraz zmykacjcie i niech ktoś zaniesie go do lochu
Tak kończy się ten rozdział. Co będzie dalej? To wie tylko autor i narrator

Jejowe przygody jejowiczów 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz