Jebut

20 5 4
                                    

Nasi bohaterowie dolatywali do planety i nagle coś w wentylacji zaczęło się odzywać. Jeff wuciągnął gościa i okazało się że to MichalRyszka
Je: Azumix? Co ty tu robisz?
XAX: Mam dosyć siedzenia na dupie i czekania aż samo się wszystko załatwi
H-k: Ruch oporu cię szukać
XAX: Zginą ze mną ku chwale
Przez głośnik odezwał się R-S44
R-S44: Dolatujemy!
Planete nic nie chroniło oprócz paru statków ale statek naszuch bohaterów miał panel maskujący i wyglądał jak taxi
H-k: Ktoś mieć plan?
VPl: Ja mam- odezwał się VanarasPL
Je: Słuchamy
VPl: Jeff, Ta_cholera_Yuno czyli inaczej Eeevee, R-S44 oraz Hulu-kan wraz z Jowiszanami zostają, a reszta na Gwiazde Śmierci
E_j: Oke
XAX: I pamiętajcie, zróbcie tak aby wyglądało że jest was w chuj dużo. Ku chwale!
Gdy wylądowali podszedł do nich klon i oficer więc ich znokuatowali. Eeevee ubrała się w klona, a Jeff w oficera. R-S44 szedł po środku. Widzieli jak Jowiszanie wraz z Hulu-kanem idą w krzaki a statek odlatuje. Gdy weszli do bazy było tam pełno mechanizmów i tak dalej
R-S44: Reaktor jest na poziomie -666 korytarz k12
Je: Oke
E_j: To idziemy
***
Tymczasem Azumix i reszta wylądowali w hangarze
XAX: Pamiętajcie by uważać na siebie
Nagle przyuważyli że gdzieś się rusza Krevius
VPl: Skoncze z nim raz na zawsze
Vanaras za nim poszedł, a nasi bohaterowie podążali korytarzem. Wnet Crag postanowił zniszczyć droida przed nimi więc na niego wskoczył ale ten droid potrafił się rozdzielać więc jeden został zniszczony a drugi strzelił w Craga po czym pobiegł
Crg: Jeśli to przeżyjesz powiedz Czytrusowi że go kocham
To były ostatnie słowa Craga. Azumix wziął jego topór i szedł dalej. Ciachał toporem wszystkich napotkanych przed sobą i nagle ciemność
***
Nasi bohaterowie mieli pewne trudności ponieważ winda nie działała i  wtedy rozpoczoczeli atak Jowiszanie. Musieli więc iść 666 pięter w dół. Gdy byli na piętrze  333 Droidy zaczęły ich atakować
Dr345: Stać w imieniu Heinza
Killu Jowiszan padło i tak dalej. Jeff postanowił wypróbowac moce symbiota i zniszczył schody do góry
E_j: Jak wrócimy?
Je: Coś wymyślę
***
Tymczasem Azumix się obudził przykuty do jakiegoś łóżka
Hz: Witaj...
XAX: Ty jesteś Heinz?
Hz: Zgadza się
XAX: Nie jestem ci chyba potrzebny
Hz: Jesteś, jesteś. Twoja determinacja jest silna
XAX: I tak zginiesz
Hz: Znasz może guzik resetu?
XAX: To ten który zdolny jest resetować Linie Czasu i od pewnego momentu działać znowu?
Hz: Tak to ten
XAX: Znam a co
Hz: We wrzechświecie są tylko dwa lub trzy takie. Ja mam jeden z nich
XAX: Chyba nie chcesz teraz tego ciskać?
Hz: Nacisne to wtedy kiedy będe mieć zły czas i wtedy mogę go nacisnąć
XAX: Zginiesz
Hz: Wzajemnie
Heinz wziął wiertło i zaczął wiercić Azumixowi
***
Vanaras szedł dalej za Kreviusem aż tu nagle się zatrzymał
GKr: Nareszcie się spotykamy
Geberał wyjąl miecz świetlny. Vanaras również to zrobił
VPl: To twój koniec
GKr: Nie sądze. Gwiazda leci teraz w kierunku Ziemii a wtedy bum i żegnam
VPl: Nie możesz
GKr: Nie ja ustalam zasady
VPl: Giń kurwiu!
Vanaras rzucił się na Kreviusa i walczyli
***
Eeevee była już zmęczona więc usiadła na schodach
R-S44: Musimy iść dalej!
Nagle ziemia się zatrzęsła
Je: To bazooka
R-S44: Weź ją na barana. Now!
Jeff wziął Eeevee na barana i skoczyli w dół między schodami. W mgnieniu oka byli na dole gdzie był reaktor
R-S44: Wejdźcie do środka ja tu poczekam i popilnuje panelu sterowania
***
Na Stacji zaczęło zię dziać ponieważ wszystko było prawie zniszczone
Hz: Wspominałem ci już co chcę zniszczyć?
XAX: Wystarczy że niszczysz mnie wiertłem
Hz: Chce zniszczyć Ziemię
XAX: Don't touch my child!
Azumix jebnął Heinza, który chwycił za ,,reset"
Hz: Stój bo to nacisnę!
Azumix zatrzymał się
Hz: Straż!
Heinz na chwilę się odwrócił a Azumix wytrącił przycisk, który się zniszczył
Hz: NIE! TERAZ ZOBACZYSZ CO TO BÓL
Dr3456: Co chciałeś panie?
Hz: Zniszczyć Ziemię!
Dr3456: Ale cel dostępny będzie za 5 minut
Hz: To przynajmniej go złapcie!
Azumix postanowił uciec i go nie było a tymczasem Vanaras i Krevius znaleźli się przy promieniach Stacji
GKr: Widzisz? Gotują się na planete
VPl: Oh shut up
Vanaras przeciął mu ręke i wyrosła mu kolejna więc walczyli dalej aż tu nagle Vanaras postanowil wskoczyć do jednego z promieni i zniszczył tyle że został jeden. Nagle poczół ból. To był miecz świetlny generała, który róniewż poczuł ból przez miecz Vanarasa. Oboje umarli
***
Eeevee u Jeff próbowali zniszczyć reaktor. Nagle do R-S44 weszły droidy i zaczęły strzelać więc zamknął wejście do reaktora
E_j: R-S44 co ty robisz?
R-S44: Ocalcie wszystkich. Ocalcie!
R-S44 padł. Eeevee znalazła guziol od bumbowania więc uciekli na góre. Wszystkie Doeisy się wyłączyły
Je: Eeevee
E_j: Tak?
Je: Kocham cię
Pocałowali się i planeta wybuchła, a Heinz strzelił w ziemię
Hz: Skoro ja to i nikt nie przeżyje
Gwiazda wybuchła a promień leciał na Kwejk
Jod: Uciekajmy! Szybko
Kk: Jestem za
Hp: Ja też
Kk: Tylko gdzie Melody?
?: Ja ją ocale a lećcie
Król kwejku poleciał dalej a Kwejk został zniszczony a właściwie jego stolica. Melody nie przeżyła tak jak większość. Wszyscy to widzieli. Creepcia ogarnęła że w Kwejku była jej siostra i chciała pobiec po guzik resetu
C_G: Creepica, Tekno i Creepitek! Nie! Muszę to cofnąć
Sk: Nie rób tego bo inaczej kontinuun czasoprzestrzenne się rozjebie czy coś
siemakjeja zaczął utulać Creepcię i po minucie było po wszystkim

Jak niektórzy zauważyli mogłem dodać tu coś z UT lub nawet z GT. Przypominam tym którzy biorą udział sami wiecie w czym że mają czas do końca miesiąca ~ Jasnowidz_

Jejowe przygody jejowiczów 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz