Get Insane XIV

3.1K 140 18
                                    

Następnego dnia obudziłam się jak nowo narodzona. Zupełnie jakby moja psychopatia wzięła górę nad moim umysłem i człowieczym instynktem odczuwania wyrzutów sumienia. Już wkrótce Juliet Caro wyrobi sobie renomę równie niebezpiecznej wariatki co Książę Zbrodni. A może nawet ochrzci się ją mianem Księżniczki? To tylko kwestia czasu, gdy moje imię będzie budziło lęk i przerażenie wśród nieświadomych mieszkańców Gotham. Oraz gdy Batman znienawidzi mnie równie mocno co Jokera. Miałam już swoje określone cele. Zrobić wszystko, żeby uznano mnie za drugą najbardziej szaloną osobę w mieście i całkowicie skończyć z moim dawnym życiem. Narodzić się na nowo...

Miejsce obok jak zwykle było puste. Nie potrafiłam zrozumieć, czemu zielonowłosy wstawał tak wcześnie, ale nie zamierzałam się tym przejmować, dopóki nie próbował mnie zganiać o świcie z łóżka. Chcąc czy nie, nie było szans, żebym ponownie odpłynęła w krainę snów, więc nieco ociężale wstałam z łóżka. O dziwo głód mnie nie męczył jak zwykle po przebudzeniu, więc udałam się do salonu z zamiarem pooglądania telewizji.

Umościłam się wygodnie na kanapie i włączyłam na jakieś wiadomości. Podświadomie czułam, że może tam być coś, co mnie zainteresuje. Zgodnie z moimi przypuszczeniami, na ekranie widniał zachęcający tytuł ''Masakra w gotham'skim liceum''.

- Wczoraj w liceum (nazwa nie jest istotna) przy Mountain Street 7/11 doszło do ogromnej tragedii – na wizji pojawiła się blond włosa reporterka w ciemnej garsonce – Znaleziono ciała dwóch uczniów. Sprawca wykazał się ogromnym okrucieństwem. Prawdopodobnie jest to osoba z zaburzeniami psychicznymi. Morderca zadał rany swoim ofiarom za pomocą noża. Było to bezlitosne zabójstwo. Oprawca wielokrotnie ugodził swoje ofiary ostrzem – relacjonowała kobieta. Z wrażenia aż nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu. Wieść o ''moim'' zabójstwie roznosi się w mediach! To dobry krok w stronę przestępczego światka. Przechodzę na wyższy poziom. Jestem coraz bardziej nieprzewidywalna i coraz bardziej okrutna i niebezpieczna. Śmiać mi się chciało na myśl, że jeszcze nie tak dawno, nogi mi się trzęsły po zastrzeleniu kogoś, a teraz mogłabym to zrobić bez mrugnięcia okiem. Jak stresowałam się pierwszym ''ręcznym'' morderstwem, a teraz dokonuję brutalnych rzeźni bez chwili namysłu. Czuję się, jakby to było dla mnie naturalne. Jeśli od zawsze drzemała we mnie taka bestia, to ile lat musiałam tłumić w sobie to wszystko. Spotkanie Jokera nie było przypadkowe. On pomógł mi odkryć siebie. A ja odkryłam, że nie wiele się od niego różnię? Jednak zielonowłosy musi się perfekcyjnie znać na ludziach, skoro rzekomo od początku odkrył we mnie bratnią duszę. Lub już podczas pierwszego spotkania nawiązała się między nami chemia. Nieistotne czy spowodowana podobieństwem charakterów, czy wynikająca z żądzy emocjonalnej. No właśnie. Nie wiem, czy ja i Joker się kochaliśmy. Czy bardziej nie traktowaliśmy się na zasadzie pożądania i potrzeby rozrywki. Ja coś do niego czułam, ale czy to rzeczywiście była miłość? Czyżbym nie myliła miłości z pożądaniem? Klaun wielokrotnie nazywał mnie swoim kochaniem, skarbem, cukiereczkiem czy nawet swoją własnością. Ostatnio jednak zwykł mówić do mnie po imieniu i doskonale wiedział jak to na mnie działa. Jednakże stwierdzenie, że zielonowłosy mnie kocha, było zbyt dziwne i nie pasowało zbytnio do niego. A czy ja go kochałam? Czy zrobiłabym dla niego wszystko? Zależy. Czy bym robiła wszystko tak, jak chce, kiedy chce i gdzie chce? Nigdy. Mną się nie manipulowało. To ja manipulowałam innymi. Reporterka dalej mówiła ze służbowym przejęciem o tragedii w moim liceum, gdy napomniała coś o znaku...

- Morderca zostawił po sobie ślad. Są to dwie karty. Damy karo – relacjonowała – Nie znamy tożsamości sprawcy. Nie potrafimy go zidentyfikować.

- Przyjdzie czas, to poznacie sprawcę, spokojnie – wyszczerzyłam się do telewizora.

- Jest z nami uczennica liceum dotkniętego tragedią, Terrenty Walter – na ekranie zaświtała buźka Terry. Ja pierdolę. Ona musi się wtrącać ciągle między wódkę a zakąskę? Mam już serdecznie dosyć jej gęby w każdym reportażu... - Czy podejrzewasz, kto mógł się dopuścić tego okropieństwa? - reporterka podsunęła Terry mikrofon pod nos.

Get Insane ♦♥♦ Joker x JulietOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz