Szlag, szlag, szlag... Dlaczego ze wszystkich samochodów na świecie, kierowcą tego musiał być akurat Joker?! I to wtedy gdy chciałam uciec, zniknąć, nie dać się znaleźć?! No oczywiście. Omal nie zostałam przejechana przez pirata drogowego, a tym piratem musiał być Książę Zbrodni! Jakżeby inaczej...
W tamtym momencie chciałam rozstąpienia się ziemi, nalotu Ufo, czegokolwiek, co odwróciłoby uwagę klauna, a ja mogłabym wtedy niepostrzeżenie czmychnąć...
Jednak nic z tego... Joker wpatrywał się we mnie intensywnie i nie spuszczał ze mnie swojego przenikliwego wzroku.
- Cóż za miła niespodzianka, nieprawdaż, Juliet? - zaśmiał się szyderczo i po chwili już znalazł się przy mnie. Przygarnął mnie do siebie, objął mnie w talii, a ręką chwycił za brodę, zmuszając do kontaktu wzrokowego – Gdzie byłaś – syknął. No przecież nie powiem mu, że w klubie Pingwina. Z tego, co wywnioskowałam ze słów Cobblepot'a, on i Joker nie darzą się sympatią. Chociaż lepsze określenie to gardzą sobą.
- No, tu i tam – paplałam, co mi tylko ślina na język przyniosła, chcąc za wszelką cenę uniknąć jego przewiercającego mnie na wskroś wzroku. Szmaragdowe tęczówki klauna zionęły dziwnym i nieprzyjemnym błyskiem.
- Czyli gdzie – jego ręka zjeżdża niżej. Oplata swoje zimne palce wokół mojej szyi jak podstępny wąż. No nie. Chyba nie zamierzasz mnie udusić na środku ulicy w biały dzień? To by była żałosna i prymitywna śmierć, a nie po to przeżyłam, żebyś odebrał mi życie w tak banalny sposób, Panie J...
- Nie pamiętam, gdzie się szlajałam – charczałam rozdrażniona – Głównie to w parkach w centrum miasta, ale mam Ci podać alfabetycznie ich nazwy, czy jak? - to, że drżałam lekko z obawy przed uduszeniem, nie znaczyło, że będę trzymać język za zębami i pokornie odpowiadać na zadane pytania w taki sposób, jakiego oczekuje. Miałam sobie odmówić przyjemności działania na nerwy? Niedorzeczność!
- Grzeczniej albo kiedyś odetnę Ci ten twój niewyparzony język – warknął, wracając dłonią do góry i ściskając mi brodę.
- I będę wyglądać tak jak Will – zaśmiałam się.
- Jak kto? - oho! Zaczyna się. Błysk zazdrości w oku, ten mrukliwy tembr głosu, wyczuwalna różnica w dotyku, paraliżujące spojrzenie. To wszystko oznaczało, że Książę Zbrodni wścieka się na samą myśl, że mogłam być w pobliżu innego mężczyzny. Ciekawe co by zrobił, gdyby się dowiedział, jak zareagowałam na widok Nicka? Na jakieś 200%, blondyn musiałby już wybierać garnitur do trumny i miejsce na cmentarzu. Bo w końcu jestem tylko Jego... Nie zdziwię się, jeśli kiedyś obudzę się z tatuażem głoszącym: Własność Jokera... Na litość boską! To uwłaczające godność silnej, niezależnej kobiety! Dobra, mogę pozwolić na takie ozdoby, ale tylko henną. Nie dam z siebie zrobić żywego płótna. Jestem zdania, że jeśli ma się Ferrari, to się go nie okleja masą durnych naklejek. Poza tym nienawidzę igieł... Nie, to nie jest tak, że krzyczałam na myśl o szczepionkach czy innych zastrzykach. To jest tylko chwilowy dyskomfort, ale robienie tatuażu to wyższa szkoła jazdy... Gdyby ktoś mnie siłą zaciągnął do studia, to w zaledwie kilka minut przybiegliby policjanci, myśląc, że dochodzi do dantejskich scen, oraz ludzie z Hollywood, którzy chcieliby kręcić kolejną część egzorcysty. Jakbym jeszcze była bez makijażu, to nawet charakteryzacja byłaby zbędna. Aż się dziwię, że Joker może tak normalnie koło mnie zasypiać...
Żarcik! Jestem piękna, przecież wiem! Aczkolwiek i tak moją największą zaletą jest moje poczucie humoru i dystans do siebie. A te dwie rzeczy są jak cycki. Nie każda kobieta je ma. W szczególności ja. Bez stanika wyglądam jak 10-letni chłopiec po operacji zmiany płci. Ciekawe, że Joker gustuje w deskach, hm... Co tam, ważne, że... Szlag... Gdybym napadła na jakiegoś faceta i to jemu ukradłabym ubrania, zdobyłabym lepszy kamuflaż! I tożsamość! Julietto Caronello, delikatnej urody, ciemnowłosy imigrant. Suchoklates ze stwierdzoną schizofrenią, ADHD i stanami paranoicznymi. Typ osiedlowego dresa co startuje do ludzi z nożem i pyta się, czy mają jakiś problem... Zarabiałby na życie, okradając starsze panie i dzieci z podstawówki. Sprzedawałby im magiczne cukierki mocy... I siadałby sobie kulturalnie na ławeczce z butelką jakiegoś dobrego...
CZYTASZ
Get Insane ♦♥♦ Joker x Juliet
FanfictionSpokojna egzystencja Juliet nabiera żywszych barw, gdy spotyka na swej drodze Jokera, niesławnego Księcia Zbrodni. Zmuszona do zagrania w niebezpieczną grę psychopaty, odkrywa mroczną stronę swojej osobowości, tworząc z nim toksyczną relację i porzu...