7.

1.9K 283 83
                                    

Baekhyun lubił myśleć, że był naprawdę mądrą osobą.

W końcu wpadł na tak wspaniały plan pozbycia się Chanyeola i był pewny, że w ten sposób szybko się od niego uwolni. Po wiadomości Jongdae od razu pomyślał o tym, że mógłby udawać, że naprawdę z nim jest i zniechęcić go do siebie, zachowując się tak, by Park nie chciał z nim chodzić. Wymagało to od niego trochę wysiłku, ale przynajmniej sprawi, że to tamten z nim zerwie i w razie czego Baekhyun będzie mógł udawać poszkodowanego. Nikt nie będzie oskarżał go o złamanie serca ulubieńcowi uczelni i żaden Kyungsoo nie zrobi mu krzywdy.

Wszyscy będą zadowoleni.

– To najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek słyszałem, a rozmawiam z tobą codziennie, więc uwierz mi, wiele tego było – powiedział Jongdae, gdy tylko Baekhyun skończył opowiadać mu o swoim planie.

– Dlaczego? – spytał, robiąc niezadowoloną minę.

Dae nie miał racji, po prostu musiał jak zwykle się z nim nie zgadzać, żeby zrobić mu na złość.

– Ten twój cały idiotyczny plan z daleka krzyczy niepowodzeniem i już widzę, jak to wszystko źle się dla ciebie kończy – odpowiedział jego przyjaciel i potrząsnął jego ramieniem. – Ale wiem, że i tak zrobisz, co chcesz, więc chętnie pośmieję się z tego, jak pogrążasz się coraz bardziej.

Baekhyun strząsnął z siebie jego dłoń, a Jongdae zaśmiał się wesoło widząc, jak krzywi się coraz bardziej. Blondyn odrzucił z oczu grzywkę teatralnym gestem i posłał mu pewne siebie spojrzenie.

– Zobaczysz, za jakieś piętnaście minut Chanyeol będzie wyglądał, jakby chciał ze mną zerwać.

Gdyby ktoś inny usłyszał go w tym momencie, na pewno byłby zdziwiony słysząc, jak chwali się tym faktem. 

– Przypomnij mi jeszcze raz, jak to możliwe, że nie potrafisz po prostu powiedzieć mu, żeby się odczepił? – mruknął Jongdae.

Dlaczego tak trudne było do zrozumienia, że wykonanie tego było o wiele łatwiejsze niż się wydawało? Baek chciałby zobaczyć, jak to Dae radzi sobie z tą sytuacją.

– Chcesz, żebym został zabity?

Jongdae wydawał się nad tym zastanawiać, więc Baekhyun nadepnął mu na stopę.

– To dlaczego w sobotę nie udało ci się tego zrobić? Nie mógł znowu kupić ci jedzenia...

Baekhyun rozejrzał się po korytarzu, by sprawdzić, czy Chanyeola nie było nigdzie w pobliżu. Chciał spotkać go, gdy tylko pojawi się na uczelni i rozpocząć swój plan, ale póki co nigdzie nie widział wyższego chłopaka. Powoli miał dość czekania, nie mówiąc już o tym, że zajęcia miały się zaraz zacząć, a on nie chciał spóźnić się z powodu czegoś tak głupiego.

– Bo gdy już miałem mu powiedzieć, pocałował mnie, a później Junmyeon wyszedł z pokoju i Chanyeol praktycznie stamtąd uciekł.

Przez moment Jongdae się nie odzywał, więc Byun wrócił do niego wzrokiem, by sprawdzić, dlaczego nic nie mówi. Zobaczył wielki uśmiech na twarzy swojego przyjaciela i gdy ich spojrzenia się spotkały, Dae poruszał znacząco brwiami.

– Nie! – zawołał Baekhyun.

– Przyznaj, podobało ci się, teraz jesteś w nim zakochany i chcesz mieć z nim piątkę dzieci!

– Nie chcę dzieci, chcę psa – odpowiedział Baekhyun i prychnął pod nosem, a Jongdae zaśmiał się głośno. – Ugh, nie, nie z nim, mówiłem ogólnie...

– Przyjmiesz jego nazwisko czy pozostaniesz przy swoim? Park Baekhyun... Nie brzmi tak źle – dodał Jongdae.

– Nieważne, widzę go– powiedział Byun ignorując, co mówił jego przyjaciel.

how to lose a boyfriend ● chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz