38.

2.5K 236 58
                                    

– ... więc jak myślisz, Chanyeol jest najlepszym chłopakiem czy najlepszym chłopakiem?

Junmyeon spojrzał na niego ze zrezygnowaniem, a Baekhyun czekał, aż coś odpowie po tym, jak skończył mu opowiadać o randce, na którą Chanyeol go zabrał z okazji ich „pół roku razem, ale właściwie to dopiero kilku miesięcy". 

Może minęło dopiero parę miesięcy, odkąd naprawdę zaczęli się ze sobą umawiać, ale jednocześnie tak jakby byli już ze sobą pół roku. Baek nigdy wcześniej nie miał nawet związku, który trwałby chociaż miesiąc, więc była to dla niego dość duża sprawa. Nigdy wcześniej nie pomyślałby, że mógłby być z kimś tak długo.

Chanyeol wcale nie był ideałem, zdecydowanie miał swoje wady. Czasem zdarzało im się kłócić i ok, w większości przypadków była to wina Baekhyuna, ale czasem to Chanyeol był winny. Nawet Kyungsoo przyznawał mu w tym rację, gdy opowiadał mu o wszystkim po fakcie.

– Naprawdę mnie to nie interesuje i dobrze wiesz, że nie słuchałem, co mówiłeś – odpowiedział Junmyeon.

Baekhyun nie przejął się jego słowami ani trochę, bo właśnie tak najczęściej wyglądały ich rozmowy. Dobrze jednak było wygadać się komuś i poekscytować Chanyeolem, mając świadomość, że ta osoba (ekhem, Jongdae) nie będzie się z niego śmiać, że zrobił się zbyt miękki.

Chociaż wtedy zawsze mógł podokuczać Jongdae, że sam zrobił się obrzydliwie słodki, odkąd zaczął chodzić z Seulgi.

– Mhm, też myślę, że jest najlepszy – skomentował Baek ignorując, co powiedział.

Gdy usłyszał pukanie do drzwi, spojrzał ze zdziwieniem na Junmyeona, który tylko wzruszył na to ramionami. Baekhyun umówił się z Chanyeolem, że spotkają się na dole, ale wyglądało na to, że postanowił po niego przyjść.

  – Heeej... 

Chanyeol popchnął go lekko, by wejść do środka, zamknął za sobą drzwi i pocałował go, zanim mógł powiedzieć coś więcej. Baek objął ramionami jego szyję, od razu zaczynając całować go bardziej namiętnie, ale wtedy Junmyeon odchrząknął z boku. Oczywiście Baekhyun by to zignorował, Chanyeol jednak odsunął się od niego automatycznie. Nie pomogło nawet to, że Baek pochylił się bardziej w jego stronę, podążając za nim, bo Chanyeol odwrócił głowę w bok, by spojrzeć na jego współlokatora, a jego usta wylądowały na jego policzku. Baekhyun burknął pod nosem z niezadowoleniem i dalej uwieszając się na szyi Chanyeola, schował twarz w jego ramieniu.

– Przepraszam, Junmyeon, byłem pewien, że o tej godzinie masz jeszcze zajęcia – powiedział Chanyeol z zakłopotaniem. – Powinienem był sprawdzić najpierw, czy jesteś.

– Odwołali mi ostatnie ćwiczenia.

– Ok, um... Baekhyun?

Baek odsunął się od niego niechętnie i westchnął najgłośniej, jak potrafił, by pokazać swoje niezadowolenie.

– Gotowy?

– Taa – mruknął Baekhyun bez entuzjazmu. – Idźmy na urodziny Sehuna, łuhu.

Chanyeol zaśmiał się lekko i wyciągnął go z pokoju, żegnając się najpierw z Junmyeonem i życząc mu udanego wieczoru. Baekhyun złapał jego dłoń, splatając razem ich palce, po czym wydął dolną wargę i spytał:

– Planowałeś spóźnić się na imprezę Sehuna, gdybym miał wolny pokój?

– Nie – odpowiedział Chanyeol z rozbawieniem, widząc jego minę. – Chciałem tylko trochę lepiej się z tobą przywitać niż na korytarzu.

how to lose a boyfriend ● chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz