33.

1.8K 273 48
                                    

dodaję dwa rozdziały na raz, upewnijcie się, że czytaliście wcześniejszy!

*

Baekhyun kolejny raz sprawdził godzinę na swoim telefonie, po czym spojrzał wzdłuż ulicy. Autobus powinien tu być lada chwila. Jeszcze na uczelni sprawdził na stronie internetowej rozkład jazdy i na który przystanek powinien się udać, po czym niecałe piętnaście minut od rozmowy z Kyungsoo czekał już na autobus. Czy zachowywał się zbyt pochopnie? Najprawdopodobniej. Ale miał wrażenie, że była to jego pierwsza dobra decyzja od dłuższego czasu.

Tym razem pamiętał, by zadzwonić do Jongdae, gdy szedł na przystanek i uprzedzić, że go nie będzie i gdzie się udaje. Jego przyjaciel był zaskoczony tą informacją, ale życzył mu powodzenia i kazał opowiedzieć wszystko ze szczegółami po powrocie.

Gdy autobus podjechał na przystanek, Baekhyun szybko wszedł do środka, kupił bilet i zajął jedno z miejsc na tyłach autobusu. Wyciągnął słuchawki z plecaka, podłączył je do telefonu i oparł się wygodniej. Wybrał playlistę, która miała zmotywować go do działania i włożył słuchawki do uszu. Miał przed sobą półtorej godziny drogi, przez ten czas mógł wymyślić wspaniałą przemowę, którą zwali Chanyeola z nóg i sprawi, że tamten zgodzi się z nim być.

Baekhyun wlepił wzrok w widok za oknem i zaczął myśleć nad tym, co powie.

*

Nie wymyślił nawet zdania swojej przemowy, ale to nic, lepiej było pójść na żywioł.

Właśnie to Baekhyun próbował sobie wmówić, gdy szedł przez osiedle pełne domów i sprawdzał numery przy furtkach. Miał tak dużo czasu, żeby zastanowić się nad tym, co powie, nie miał pojęcia, jak to się stało, że cała podróż minęła mu tak szybko i był już naprawdę niedaleko Chanyeola.

Chyba, że Kyungsoo podał mu zły adres i od początku był to jego plan. Chciał w ten sposób mu się odpłacić. Nie, nikt nie był tak niedojrzały jak on, żeby wymyślać takie rzeczy...

Baekhyun otworzył jeszcze raz notatkę na swoim telefonie, gdzie Kyungsoo zapisał mu adres, by upewnić się co do numeru. Choć zapamiętał adres na pamięć, tak dużo razy zdążył sprawdzić go podczas drogi, to i tak obawiał się, że jakimś sposobem mógł trafić w złe miejsce lub zapuka do nie tego domu. Uniósł wzrok i spojrzał na dom, który właśnie mijał, jego spojrzenie przesunęło się po oknie do numeru przy furtce, aż szybko wróciło do szyby, gdy uświadomił sobie, kogo tam zobaczył.

Chanyeol stał blisko okna, ale był czymś zajęty, więc nie zwracał uwagi na to, co działo się na zewnątrz i na pewno go nie zauważył. Baekhyun padł na ziemię, zanim to mogło się zmienić i przykucnął, chowając się za żywopłotem, który otaczał podwórko. Nie spodziewał się tak nagle zobaczyć Chanyeola, myślał, że będzie miał czas na wzięcie kilku głębokich oddechów i przygotowanie się mentalnie, zanim zapuka. A teraz Chanyeol prawie go zauważył i Baekhyun zaczął panikować. To nie mogło tak wyglądać, co jeśli Chanyeol po zobaczeniu go przypadkiem, nie otworzy mu nawet drzwi, bo będzie już wiedział, że to on i nie będzie chciał z nim rozmawiać?

Baekhyun pozostał w swojej pozycji przez następne piętnaście minut, za bardzo bojąc się, że Chanyeol dalej tam był i jeśli tylko się wyprostuje, to tamten go zauważy. Może chowanie się na widoku przed jego domem nie było genialnym pomysłem, ale skoro Baek miał pewność, że Chanyeol był w środku i nie mógł go stamtąd zobaczyć, to było najważniejsze.

Usłyszał kroki zbliżając się w jego stronę, ale dochodziły z innej strony niż z domu Parków, więc Baekhyun nie zwrócił uwagi na osobę, która szła chodnikiem. Póki nie zatrzymała się przy nim, a reklamówka w jej ręce uderzyła go w głowę. Baek złapał się za czoło i spojrzał na starszą kobietę, która przyglądała mu się z ciekawością.

how to lose a boyfriend ● chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz