35.

1.8K 262 25
                                    

dodaję dwa rozdziały pod rząd, upewnijcie się, czy czytaliście wcześniejszy!

*

Baekhyun stał przed ławką, na której siedział Chanyeol i miał silne uczucie déjà vu. Kiedyś byli w podobnej sytuacji, tylko wtedy to Chanyeol miał wyjaśnić mu, czy rzeczywiście czuł coś do niego już sześć lat temu, a tym razem to Baekhyun miał mówić. Wtedy Baek zostawił go samego w parku i unikał przez kilka następnych dni, miał nadzieję, że tym razem zakończy się to trochę lepiej.

– Od teraz będę już mówił ci całą prawdę – zaczął Baekhyun, czując na sobie uważne spojrzenie Chanyeola. – Ale najpierw muszę się przyznać do jeszcze jednego kłamstwa, które powiedziałem podczas... naszej kłótni.

Chanyeol skrzywił się, słysząc to, więc szybko dodał:

– Gdy spytałeś, czy wszystkie rzeczy, które mówiłem i robiłem, były kłamstwem, czy nasz ostatni wspólny weekend był kłamstwem, a ja się zgodziłem, to nie była prawda. Gdy powiedziałem, że dalej chcę, żebyś ze mną zerwał, kłamałem. Okłamałem ciebie, ale jednocześnie kłamałem też przed samym sobą.

Choć wcześniej Baekhyun denerwował się tą rozmową, teraz z każdym słowem zaczynał czuć się pewniej, chciał powiedzieć Chanyeolowi o wszystkim.

– Wiesz, przez długi czas byłem pewien, że przespaliśmy się ze sobą na tej pierwszej imprezie – odezwał się znowu, myśląc o tym, jak niewiele pamiętał z tamtego wieczoru. – Ledwo co z wtedy pamiętałem, ale i tak okazało się, że wszystko wydarzyło się zupełnie inaczej. Później miałem ten idiotyczny plan, że poudaję twojego chłopaka, dlatego że parę razy próbowałem ci powiedzieć, że nie jesteśmy razem, ale mi się to nie udawało. Teraz wiem, że to była wyłącznie moja wina, powinienem był powiedzieć to wprost, zamiast wynajdywać wymówki. Ale teraz cieszę się, że tego nie zrobiłem.

Chanyeol uniósł wysoko brwi, patrząc na niego z nie do końca zadowoloną miną.

– Więc cieszysz się, że zrobiłeś ze mnie kompletnego idiotę i że mnie zraniłeś?

– Nie, nie, oczywiście, że nie. Cholera, źle to zabrzmiało – wymamrotał Baekhyun ze zmieszaniem. – Może ciężko w to uwierzyć, ale naprawdę nie chciałem cię skrzywdzić tym całym planem, miałem raczej nadzieję, że będziesz mną poirytowany i stracisz mną zainteresowanie. I oczywiście, że wolałbym, żeby to wszystko potoczyło się w inny sposób, ale cieszę się, że nie powiedziałem ci od razu wprost, że nie jesteśmy razem, bo inaczej już od paru miesięcy nie mielibyśmy ze sobą żadnego kontaktu. I nie dowiedziałbym się, jak wspaniałą osobą jesteś. I nie zacząłbym czegoś do ciebie czuć. –Baekhyun przerwał na chwilę i zasłonił twarz dłońmi, mówiąc pod nosem: – Powinienem był zaplanować, co powiem, bo plączę się we wszystkim.

Nie zobaczył, jak Chanyeol uśmiecha się lekko na jego ostatnie słowa i gdy odsłonił twarz, tamten szybko opuścił kąciki ust.

– Czujesz coś do mnie? – spytał dla upewnienia.

W tym momencie Baekhyun zdał sobie sprawę, że naprawdę właśnie po raz pierwszy powiedział to przed Chanyeolem. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz przyznawał się komuś do swoich uczuć dla właśnie tej osoby. Pokiwał szybko głową, czując jak jego policzki robią się gorące.

– Tak, ale zbyt późno zdałem sobie z tego sprawę. Początkowo za tobą nie przepadałem, a teraz naprawdę cię lubię. Dopiero gdy przestaliśmy być razem, w pełni zrozumiałem, dlaczego tak dziwnie czułem się ostatnimi czasy. Miałem wielkie poczucie winy z powodu tego, co zrobiłem, ale czułem się też okropnie, mając świadomość, że ty czujesz się źle, bo... chcę, żebyś był szczęśliwy, nie mogę znieść tego, że jesteś smutny. Myślałem, że ci przejdzie, miałem nadzieję, że tak będzie, ale najwidoczniej wcale tak się nie stało.

how to lose a boyfriend ● chanbaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz