Rozdział 79

206 28 10
                                    

Dwa lata później...

Natsu przeszedł między kolumnami na starym dworcu kolejowym, oczekując na przybycie pozostałych towarzyszy. Usłyszał wcześniej od Levy, że profesor Happy ma do zaanonsowania im jakąś ważną wiadomość. Nikt nie dopytywał się, o co chodzi, lecz miał nadzieję, że sprawa dotyczy Lucy. Z byłą żoną nie miał kontaktu, od momentu w którym w okrutny sposób zostawił ją samą sobie po ciężkich przeżyciach z Acnologią. Sam miał wtedy problemy, potrzebował czasu, ale go nie dostał. Szukał zrozumienia, a spotkał się z odrzuceniem.

Teraz jednak zajmował się aktywnych uczestnictwem w życiu „Fairy Tail". Od prawie roku działalność zaczęła być prowadzona na większą skalę. Udało im się odnowić kilka biedniejszych dzielnic i dostali wsparcie od samego króla Fiore, Zerefa Dragneela. Jednak pozostawali wciąż mało znaczącą organizacją, która nabrała charakteru charytatywnej. Kilku osobom to nie przeszkadzało, ale znaleźli się w tym zgromadzeniu również tacy, którzy głośno wyrazili swój sprzeciw. Przyłączyli się dla wyższych celów, nie dla zbierania datków i naprawianiu „małego świata".

Usłyszał, jak ktoś wchodzi do środka.

Wyprostował się i spojrzał w kierunku wejścia; do środka wszedł Happy wraz Carlą, Wendy i panią Wakabe. Zaraz za nimi pojawiła się również Levy, Jet i Droy.

— Dzisiaj tylko tyle osób przyjdzie — ogłosiła Levy. — Niestety, ale mamy sporo rzeczy do roboty, więc pospieszmy się. Profesorze, prosimy.

Happy wystąpił przed wszystkimi. Wyglądał na zmieszanego. Nie wiedział, co ma powiedzieć ani zrobić. Jednak w końcu powiedział:

— Wiem, gdzie jest Lucy i co chce uczynić.

Cała uwaga skupiła się na profesorze.

Natsu nie wiedział, co ma o tym myśleć. Nie miał z dziewczyną żadnego kontaktu, od kiedy ta zostawiła w domu podpisane papiery rozwodowe. Wzdrygnął się na samą myśl o dniu, w którym wrócił do mieszkania, zastając go pustym. Podjął decyzję, ale nie przypuszczał, że Lucy również dokona wyboru i zniknie.

— Co takiego? — spytał Natsu. — Powiedz nam.

Happy podszedł do Natsu i złapał go za ramiona.

— Nie, nie, nie i jeszcze raz nie — odparł stanowczo profesor. — Lucy jest w Pengrande, dostałem wiadomość od dawnego przyjaciela, że tam się udała, by dokończyć dzieła matki.

— Przecież Acnologia nie żyje, więc...

— To nie jest takie proste Natsu — przerwał mu Happy. — Acnologia miał całą organizację w swoich rękach. Myślisz, że co zrobili po jego śmierci? Zapomnieli? — zaproponował. — Poza tym tu chodzi o coś więcej. O coś, co tamtego dnia powiedział jej Acnologia.

Chciał zapomnieć o dniu, w którym zginął jego ojciec, ale nie potrafił. Wspomnienia powracały każdej nocy. Dręczyły go koszmary, a poczucie winy nie dawało cieszyć się życiem. Po części rozumiał decyzję byłej żony, ale nie w pełni. Sam uczyniłby wszystko, żeby tylko spełnić wolę ojca i doprowadzić sprawę do samego końca. Jednak nie on został wybrany na następcę, a Zeref. Kiedy usłyszał treść testamentu, nie mógł uwierzyć. Sądził, że Igneel powierzy mu to zadanie. Grubo się mylił.

— To co zrobisz? — zapytał w końcu Happy'ego.

— Pojadę tam i rozmówię się z nią — rzekł, ku zaskoczeniu wszystkich, profesor.

— Nie możesz! — Pomysłowi od razu sprzeciwiła się Carla. — Przecież to szaleństwo. Stan wojenny nadal tam trwa. Może i Lucy w jakiś sposób przeżyła, ale z tej wycieczki na pewno nie wyszła w jednym kawałku.

[z] Paranormal Activity ClubOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz