6🎉

489 21 2
                                    

Gdy drzwi się otwierają migawki aparatów trzymanych przez fotografów zostają wprawione w ruch.

Pierwszy wychodzi Harry i Mia, odrazu sypią się pytanka o słodką, aż do bólu parkę.

Następnie ja. Stoję otępiała i nie wiem co robić czuję się osaczona. Podjeżdża następna limuzyna ,a z niej wysiada Connor'a. Moje zbawienie!

-Hej!

-Witaj piękna. Co tu robisz sama?

-No te flesze mnie przytłaczają- w jego towarzystwie gadam jak popierdolona.

-Daj rękę razem zwalczymy drogę mleczną.- śmieję się i podaję mu rękę.

Wchodzimy do środka.

-A tak wogule to gdzie twój zespół.

-Tam-wskazuje palcem jeden ze stolików- Chodź przedstawię cię nim.

-Okej..

Po pogadaniu z The Vamps stwierdzam że są cholernie mili i uprzejmi. Ale gdzie do cholery jest Mia i jej facet.

Gdy ich znajduję, siedzących i zawzięcie o czymś dyskutujących rozlega się głos na scenie.

-Witam wszystkich tu zgromadzonych. Galę Columbia Records czas zacząć- na sali rozległy się oklaski, a prowadzący kontynuował- Na wstępie chce powiedzieć że Ed Sheeran na którego obecność bardzo liczyliśmy nie stety nie będzie mógł w tegorocznej gali uczestniczyć..

Reszta gali przebiegła na rozmowach ze znajomymi (Yhe Vamps) i trochę za dużo wypiłam.

Do domu odwiózł mnie Connor...

🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏🛏
I bum kolejny rozdział.

𝕚𝕞𝕡𝕠𝕤𝕤𝕚𝕓𝕝𝕖 | 𝕖𝕕 𝕤𝕙𝕖𝕖𝕣𝕒𝕟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz