Otworzyłam oczy i odrazu znowu zamknęłam. Poczułam jak bardzo boli mnie głowa. Ach... Jak ja kocham kaca.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nie to chyba nie moje mieszkanie. Nie to na pewno nie ono. Gdzie ja jestem?
Zaraz! Czy ja jestem naga!? I czyje to do kurwy łóżko!? Zaraz! Chwila! Czy to nagi Niall!? Tak to zdecydowanie nagi Niall. Julie zamknij oczy. Uffff. Odrazu lepiej.
Ale... ja jestem naga, ona jest nagi...
- Kurwa! - krzyknęłam na cały regulator.
- Przestań się tak drze kobieto, niektórzy mają kaca i chcą spać. - jeknol blondyn. Dla jasności tleniony blondyn.
- Niall ? - zaczęłam mówić lekko zdenerwowana, bo chyba właśnie się kurwa przespałem ze swoim najlepszym przyjacielem. - Czy... Czy my wczoraj się ze sobą przespaliśmy? - przykrym szczelniej kołdrą swoje nagiej ciało.
- Co?! - odrazu się rozbudził.
- No wiesz. Ja jestem naga, ty jesteś nagi, leżymy w jednym łóżku?
- O kurwa - powiedział przecierając sobie twarz ręką i chwilę później poderwał się naciągając sobie na tyłek dresy, gdy po dłuższym czasie odkrył że jest nagi. Patrzył się na mnie uważnie. - Julie bardzo cię lubię i wogule, alee... chyba nic z tego nie wyjdzie, jakby no wiesz ni-...
-Czuje dosłownie to samo Niall, nie bój się nie zamierzam płakać, bo się w tobie zakochałam czy że mi się podobasz czy coś, bo tak nie jest...
- Ała moje serce - złapał się dramatycznie za klatkę piersiową po lewej stronie, a ja zaczęłam się smiać.
Reszta poranka minęła w całkiem miłej atmosferze. Koniecznie muszę pogadać z Mią.
***
Parzyłam w kuchni herbatę dla mnie i Mii, która przyszła odrazu po tym jak do niej zadzwoniłam.
Wzięłam oba kubki z mocną czarna herbatą, czyli moją ulubioną i podreptałam do Mii.
- Że co kurwa zrobiłaś!? - krzyknęła moja przyjaciółka po tym jak jej odpowiedziałam o wszystkim co zaszło.
- Przespałam się z Niall'em. Byłam pijana.
- I co teraz?
- Stwierdziliśmy, że nic do siebie nie czujemy i zapomnimy o tym.
- Okej. W sumie temu dupkowi się należy. Dobrze, że zobaczył iż umiesz być szczęśliwa bez niego. - uśmiechnęła się do mnie
- Bardzo dobrze.
W środku jednak czułam się źle. Jednak nadal kochałam Ed'a
All the love B.
CZYTASZ
𝕚𝕞𝕡𝕠𝕤𝕤𝕚𝕓𝕝𝕖 | 𝕖𝕕 𝕤𝕙𝕖𝕖𝕣𝕒𝕟
Fanfiction#1 w Ed! 15.07 #2 w sheeran | 10.05.18 #323 w ff | 10.05.18 #906 w ff! 14.01 Żadko słyszy się, żeby fanka chodziła ze swoim idolem. Przecież to nie ta ranga, nie zniżą się do poziomu zwykłej dziewczyny. Przecież modelki, aktorki czy piosenkarki są o...