𝕚𝕞𝕡𝕠𝕤𝕤𝕚𝕓𝕝𝕖 | 𝕖𝕕 𝕤𝕙𝕖𝕖𝕣𝕒𝕟

31🎶

Dni mijały dość monotonnie. Moje życie wyglądało podobnie jak to przed związkiem, tylko miałam mniej przyjaciółki, znaczy Mia cały czas ze mną "mieszkała". Wiem że chce zamieszkać z Harrym, ale powiedziała że nie zwali na mnie tych rachunków. I z jednej strony ciszę się bo sama nie dam rady opłacić wszystkich rachunków, a z drugiej trochę czuje się winna tego, że Mia chce i ma pełne prawo żeby mieszkać ze swoim chłopakiem.

Wracając do rzeczywistości to jak to ja siedzę sobie na mojej ukochanej kanapie i oglądam sense8 wżerając Lays'y. Tak, wiem dla mnie też to takie nieśmiała wierzę i szokując e przeżycie. Mój cudowny piątkowy wieczór przerwał dzwonek telefonu.
No poprostu kurwa zajebiście. Odebrałam.

-Hej Julie!

-O cześć Ed!- o jak miło, że ktoś pamięta o mojej dupnej ezgystencji.

- Mam pytanie. Czy jeżeli by ci się teraz nudziło, a ja wiem że tak jest to wyszłabyś ze mną na piwo do klubu?

- O tka jasne. Tylko wyglądam jakby mnie betoniarka przyjechała więc za godzinkę możesz być?

- Tak jasne, ale jak dla mnie to ty zawsze pięknie wyglądasz.- oj nie wcale siennei zarumieniła, a w brzuchu nie lata mi stado motyli z ADHD.

- Okej to za godzinę. Pa!

- Pa..

#+#+#+#+#+#+#+#+#

Four hours later...

Siedziałam sobie z Ed'em przy barze  od dobrych kilku godzin. I tak drink za drinkiem... czas się toczył. Rozmawialiśmy o korkach, motorach i nawet o tym jakie to gówniane uczucie kiedy twoja mama na obiedzie rodzinnym zaczyna wspominać jak się wajtki zsikałeś.

Ed właśnie powidzial kawał, który był nawrade dobry i oboje wybuchneliśmy śmiechem. Zapatrzyłam w jego piękne oczy, że nie zadałam sobei sprawy jak nasze twarze zanalazły się tak blisko siebie że czułam jego oddech na swoich ustach. Chwilę później poczułam te cudowne wargi na swoich.

#+#+#+#+#+#+#+#
PRZPERASZAM ŻE NIE MA CZESTO ROZDZILAOW ALE NIE MAM ANI CZASU ANI DUZO WENY A CHCE ŻEBY TO NIE BYŁO GÓWNO TYLKO COŚ CO SIĘ DA CZYTAĆ, ALE POSTARAM SIE CZĘŚCIEJ DODAWAĆ :)

ALL THE LOVE B.