11😱

372 21 6
                                    

Rano w poniedziałek obudził mnie mój wróg numer jeden - budzik. Pracę zaczynam o 9.00,a z domu do pracy mam około pół godziny. Jest siódma i nie chcę się spóźnić do pracy pierwszego dnia.

Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawę i zrobiłam sobie naleśniki. Mniam... kocham... moje prawie ulubione danie, bo pizza lepsza.

Kiedy już zjadłam. Poszłam się uczesać i pomalować. Odpindrze się na pierwszy dzień pracy, a co tam. Gdy tą kwestię miałam już za sobą zabrałam się za ubranie. No bo goła tam nie pójde, a wybór był raczej prosty no będę sekretarką. Więc założyłam czarną rozkloszowaną spódnicę i białą dosyć wygodną bluzkę, a do tego czarne szpilki.

Spojrzałam na zegarek 8.30. Fuck spóźnie się jak nic. Sprintem wybiegłam z mieszkania. W pracy byłam o 8.59. Uffff...ledwo. Podeszłam do pani przy recepcji.

-Dzień dobry. Jestem Julie Fly i przyszłam tu do pracy w racepcji.

-Dzień dobry. Jestem Melanie, ale możesz do mnie mówić poprostu Mel.
Jestem twoją przełożoną. Przynajmniej jak narazie, dopóki nie awansujesz czy coś...

Mel była bardzo miła a pierwszy dzień w pracy zleciał mi bardzo szybko.

Gdy wychodziłam z firmy dostałam SMS

Od:nieznany

Hej śliczna.

Okej to było dziwne...

🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝🐝
Hejka,
Piszcie czy sie podoba.
Dacie radę pięć kom?


Basiaxoxo

𝕚𝕞𝕡𝕠𝕤𝕤𝕚𝕓𝕝𝕖 | 𝕖𝕕 𝕤𝕙𝕖𝕖𝕣𝕒𝕟Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz