Wsiadłam do auta Eliasa i przywitałam się z nim buziakiem w policzek.
-Hej mała.
-Hej duży. Co dla mnie przygotowałeś?
-Powiedziałem, że to niespodzianka, która na pewno ci się spodoba.
-No okeeej. A może powiesz mi coś więcej tylko trochę, odrobinę.
-Odpuść skarbie.
-PffOdpowiedział mi swoim wspaniałym śmiechem, który zaraz odwzajemniłam. Nie umiem się na niego gniewać. Nie umiem nawet udawać, że jestem na niego zła. Za mocno go kocham.
-A przynajmniej powiedz mi gdzie jedziemy.
-Niespodzianka.
-Ojj wal się.Chłopak znów się zasmial. To przykre, że jestem tak beznadziejna aktorką.
Po kilku minutach w radiu zaczęła lecieć moja ulubiona piosenka. Zaczęłam sobie śpiewać, ale gdy Elias zachichotał przestałam.-Czemu przestalaś?
-Smiejesz się.
-Nie.
-Tak.
-Nie po prostu śmieje się z tego, że mam tak piękną, uzdolnioną, mądra i cudownie śpiewającą dziewczyną i to chyba nie dzieje się naprawdę. Jestem najszczęśliwszym chłopakiem, bo mam ciebie. I bardzo cię kocham.Uśmiechnęłam się i położyłam swoją małą dłoń na jego dużo większej i ciepłej.
Resztę drogi spędziliśmy w ciszy co jakiś czas podśpiewując piosenki, które leciały w radiu.
Po pełnej godzinie jazdy podjechaliśmy pod duży pomarańczowy budynek.
Wysiedliśmy z auta i złapaliśmy się za ręce idąc w stronę bramy.
Gdy już do niej doszliśmy zobaczyłam małą czerwoną tabliczkę.-Szkoła?
-Tak. Chodziłem tu do podstawówki.
-Czemu mnie tu przyprowadziłeś.
-Boo stąd jest najlepszy widok na miasto wieczorem.
-Okej.Podeszlismy do okna umieszczonego najniżej ziemi. Elias poszperał trochę przy zamku i po chwili okno zaskrzypiało i otworzyło się.
Najpierw wszedł Elias i podał mi rękę abym i ja mogła wejść do środka.-To legalne?
-Nie.
-Ok.Złapałam rękę Eliasa, a on podciągnął mnie i weszliśmy razem do sali.
-Chodź.
Chłopak wyszedł na korytarz, a następnie szedł w stronę schodów. Ja cały czas szłam za nim. Było to troche trudne, bo szłam w szpilkach.
-Mam szpilki.
Chłopak nic nie powiedział tylko podniósł mnie w stylu panny młodej. Byłam zaskoczona dlatego pisnęłam. Po chwili jednak mocno się do niego przytuliłam.
Elias nadal szedł w stronę schodów, a gdy już do nich doszedł zaczął kierować się na górę. Po kilku minutach znaleźliśmy się na drugim piętrze. Ten korytarz był trochę krótszy od poprzedniego.
Szliśmy naprzód aż doszliśmy do ukrytej drabiny. Zeszłam z jego pleców i zaczęłam wspinać się w górę, a Elias za mną. Nade mną była duża klapa, którą z dużym wysiłkiem po chwili otworzyłam.
Gdy weszłam na dach moim oczom ukazał się najpiękniejszy widok jaki kiedykolwiek widziałam.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata [ZAKOŃCZONE]
Novela JuvenilEva po zakończeniu szkoły postanawia przeprowadzić się do swojego brata Isaka i jego najlepszego przyjaciela Chrisa. Jej dalsze losy są pełne smutków i tragedii, ale także miłości, szczęścia i zrozumienia. Jak potoczą się losy Evy? Czy spotka miłość...