38

9.3K 335 11
                                    

Rozmowa z mamą dała mi dużo do myślenia. Po tygodniu spędzonym w LA postanowiłam wrócić do Miami i zacząć sobie to wszystko układać.
Podczas lotu postanowiłam się odprężyć i zajęłam się czytaniem mojej ulubionej książki.
Po podróży wsiadłam do swojego chevroleta i wróciłam do domu.
Drzwi były zamknięte dlatego moim pierwszym stwierdzeniem było to, że Chrisa nie ma w domu.
Odkluczyłam je i udałam się do swojego pokoju. Zaczęłam od rozpakowania walizki żeby później mieć to z głowy.
Następnie trochę posprzątałam w pokoju, żeby nie zaległy się tam myszy. Moje plany spokojnego sprzątania pzeszkodzilo trzaskanie drzwi.
Chris.
Po chwili usłyszałam kroki na schodach, a następnie pukanie do drzwi mojego pokoju.

-Wejdź - powiedziałam cicho i czekałam aż chłopak pojawi się w moim pokoju.
-Hej. Wróciłaś.
-Jak widać.
-Eva proszę wytłumaczmy to sobie bo ja już dłużej nie wytrzymam no.
-Dobrze. Usiądź - podpowiedziałam i sama wykonałam tą czynność - Chris posłuchaj. Przez ciebie strasznie cierpiałam. Wiedziałeś o tym, a mimo tego ciagnales ten głupi zakład. Wiem, że zaraz możesz powiedzieć, że nie chciałeś oszukać Hayesa, ale on nie żyje. Chris przez ciebie się ciełam i przepłakiwałam noce przez prawie rok. Byłeś moim najlepszym przyjacielem. Mimo tego, że ty kochasz mnie i ja też coś do ciebie czuje nie będziemy razem. Na pewno nie teraz.
-Eva. Proszę cię wybacz mi. Kocham cię kurwa zrozum i wybacz mi - mówiąc to klęczał przede mną i trzymał moje ręce prawie płacząc - Eva. Przepraszam. Ja naprawdę cię kocham. Uwierz mi, że już nigdy cię nie skrzywdze i nie zranie, ale powiedz mi, że też mnie kochasz.

Kocham go? Tak kocham. Powiedzieć mu to? Nie wiem.
Może to w końcu czas by być szczęśliwą. Może warto spróbować. Warto spróbować z Chrisem. Od śmierci Eliasa minęło prawie 7 miesięcy. Boże co ja robię ze swoim życiem?

-Wstań.

Od razu gdy chłopak wykonał tą czynność wpiłam się w jego usta. Pocałunek był delikatny i każde z nas pokazywało tam swoje emocje. Tęsknota, radość i oczywiście miłość.
Po jakiejś minucie oderwalismy się od siebie. Chris od razu mocno objął mnie w talii i nie puszczał.

-Kocham Cię. Słyszysz. Kocham cię - wyszeptałam, a z moich oczu zaczely lecieć łzy.
-Ja ciebie też skarbie. Ja ciebie też.

Potem żadne z nas się nie odzywalo. Staliśmy przytulając się do siebie i nie chcieliśmy przerwać tej chwili. Ja cały czas płakałam, a Chris glaskal mnie ręką po plecach.

-Muszę dokończyć sprzątać - powiedzialam ocierajac nos.
-Pomoc ci?
-Nie musisz, ale możesz sobie tu ze mną posiedzieć.
-Ok.

A skończyło się tak, że to ja siedziałam na łóżku a Chris sprzątał mój pokój.

-Skończone.
-Dziękuję - podeszłam do niego i dałam buziaka w policzek. Zrobił jednak naburmuszoną minę dlatego pocałowałam go w usta, a potem mocno przytuliłam.
-O to mi chodziło - zasmial się i położył razem ze mną na łóżku.

______________________________________

Teraz rozdziały będą pojawiały się w każdy piątek i poniedziałek aż do ukończenia książki, a tak wgl
JESTESMY NA 59 MIEJSCU DLA NASTOLATKÓW!!
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w drodze do tego sukcesu

Przyjaciel mojego brata [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz