Elias złapał mnie za rękę i wolnym krokiem kierowaliśmy się w stronę drabiny, którą wcześniej weszliśmy na dach.
Ta randka jest cudowna. Przy nim czuje się tak bezpiecznie i naturalnie. Wiem, że mogę wszystko mu powiedzieć. Nawet jeszcze jako mój przyjaciel był dla mnie mega pomocny. Kocham go całym swoim małym serduszkiem.
Po chwili byliśmy już na dole. Elias znów złapał moją dłoń, która puścił gdy schodziliśmy z drabiny.
Wyszliśmy tak samo jak weszliśmy-przez okno. Przeszliśmy przez posesje szkoły i wsiedliśmy do samochodu.-Gdzie teraz - spytalam z nadzieją, że tym razem usłyszę odpowiedź.
Jednak myliłam się bo chłopak wzruszył ramionami i wjechał na drogę.
Jechaliśmy w ciszy słuchając piosenek lecących w radiu. Po niecałych dziesięciu minutach zatrzymaliśmy się przed...-McDonald?
-No. Chyba, że chcesz iść do jakiejs restauracji czy coś.
-No chyba żartujesz. Kocham cię za to.
-A myślałem, że już wcześniej mnie kochalas.
-Ale nie tak.Nie czekając na chłopaka szybkim krokiem podeszłam do drzwi lokalu i weszłam do środka.
Elias
Aha. Zostawiła mnie i poleciała. Musiała być głodna. Dużo wolniejszym krokiem niz moja księżniczka podeszłam do drzwi i tak jak ona byłem już w środku. Rozejrzałem się dookoła i dostrzegłem ją siedzącą przy stoliku. Podeszłem do niej i usiadłem na przeciwko.
-Co zamawiamy.
Przez chwilę nie otrzymałem odpowiedzi tylko spotkałem się ze wzrokiem Evy, który tak jakby chciał mi uświadomić, że jestem debilem.
-Ja już nam zamówiłam jedzenie - odezwała się po chwili.
-Przecież weszłas tu dwie minuty przede mną.
-Lata praktyki skarbie.
-Nie jedź tyle bo bedziesz gruba - powiedziałem i już po chwili ugryzłem się w język. Zapomniałem o istnieniu tak zwanego damskiego focha.
-Więcej ciałka do kochania.
I tego się nie spodziewałem. To właśnie kocham w mojej Evie. Nieprzewidywalność. Jest szaloną osobą. Wszystko robi na spontanie. Jest mega rozgadana i śmiała, chociaż nie ujawnia tych cech przed wszystkimi. Moim skromnym zdaniem. Jest piękna, szczera, delikatna, urocza i zajebista. Tak to było skromne zdanie. Po prostu ją kocham.Eva
Po posiłku w Macu pojechaliśmy do domu. Dziś Elias miał zostać na noc, dlatego jechałam cała zalana potem. Spytacie dlaczego. A dlatego, że mój brat o niczym nie wie i nie wiem jak zareaguje na to, że Elias ma dziś u nas spać. W sumie jest wyrozumiały, ale też mega opiekuńczy, a nawet nadopiekuńczy co nie zawsze jest dobrą cechą. Kocham go ale często mnie denerwuje, czasami nawet swoim bytem. Dlatego współczuję wam młodszych braci, a starszych jeszcze bardziej.
Po krótkim odcinku jazdy byliśmy już pod moim domem jednak nie wysiedliśmy jeszcze z auta.-Nie powiedziałaś mu?
-Nie.
-Mamy przesrane.
-Tak.
-Okłamałaś go.
-Nie.
-A jak inaczej nazwiesz nie mówienie prawdy?
-Może po prostu nie znaleźliśmy wspólnej płaszczyzny.
-To się okaże.
![](https://img.wattpad.com/cover/115939156-288-k344938.jpg)
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata [ZAKOŃCZONE]
Roman pour AdolescentsEva po zakończeniu szkoły postanawia przeprowadzić się do swojego brata Isaka i jego najlepszego przyjaciela Chrisa. Jej dalsze losy są pełne smutków i tragedii, ale także miłości, szczęścia i zrozumienia. Jak potoczą się losy Evy? Czy spotka miłość...