Epilog

264 14 0
                                    

((Lily POV))

Owutemy, Owutemy i po Owutemach! Po raz ostatni spojrzałam na swoje dorminatorium w wieży Griffindoru. Wzięłam swoj kuter do ręki po czym zaczęłam schodzić na dół. W Pokoju Wspólnym był ogromny harmider. Ulotniłam się stamtąd jak najszybszym krokiem. Przy wyjściu z Hogwartu stała reszta Huncwotek. Podeszłam do nich i się przywitałam. Usłyszawszy gwizd pociągu ruszyłyśmy w stronę peron w Hogsmede. Tam czekali Huncwoci, którzy zabrali od nas kufry. Po raz ostatni spojrzałam na Hogwart, który przez te siedem lat był moim domem. Jednak nie mogliśmy zostawić szkoły bez pożegnania. Tak, więc kiedy pociąg ruszył na zamku pojawił się napis "Najlepsi uczniowie właśnie skończyli swoją przygodę w Hogwarcie. Podpisano Huncwoci i Huncwotki." Cały napis był koloru czerwonego. Zaśmiałam się razem z reszta po czym zaczęłam grać z Remusem w szachy czarodziejów. Spojrzałam kątem oka na resztę. Veronica i Julie w jakiś dziwny sposób siedziały na podłodze gdzie śmiały się tak jakby je ktoś łaskotał. Natomiast Syriusz, James i Luke jeszcze siedzili na swoich siedzeniach śmiejąc się z dziewczyn. Jednak długo tak nie posiedzieli bo dziewczyny ich rzuciły. Przewróciłam oczami. To było pewne, że jak chłopaki będą się śmiać to dziewczyny ich zrzucą. Spojrzałam dalej. Courtney wraz z Harry'm właśnie wyszli z przedziału. Coś kombinują. Natomiast Nimfadora wraz z Evellin i Denisem grała w Eksplodującego Durnia. 

- Koniec tego dobrego pograjmy w coś wszyscy razem. - powiedział Potter próbując przestać się śmiać co mu utrudniała Veronica i Julie ciągle się śmiejące.

- Ja z tobą w nic nie gram Potter. - powiedziała Veronica.

- A ze mną? - zapytał Black.

- Nie, spadaj. - chłopaki chyba nie zrozumieli odmowy, ponieważ już kilka minut później siedzieliśmy cała bandą na około butelki.

- Kto kręci? - zapytał Remus.

- A kto na to wpadł? - zapytała Julie. Veronica momentalnie wskazała na James'a. - No Potter wybrałeś butelkę to teraz kreć. - James z dość dziwnym uśmiechem zakręcił butelką. Wypadło na Veronice.

- Nie ufam ci Potter. Pytanie.

- Co ty masz do Peter'a?

- On jest dziwny.

- I tyle? - zapytał Syriusz. No tak Veronica i Julie miały coś do Pettigrew od jeżeli dobrze pamiętam piątego roku. Dziewczyny dość często się na nim wyżywały, ale nie chciały nigdy powiedzieć dlaczego.

- Tyle z tego co mogę wam powiedzieć.

- Moon!

- Tajemnica zawodowa. - powiedziała po czym zakręciła butelką. Wypadło na mnie.

- Dawaj wyzwanie. - powiedziałam z lekkim strachem. Nigdy nie wiadomo co Veronice wpadnie do głowy.

- Idź do jakiejś pary i powiedź do chłopaka, a więc to z nią mnie zdradzasz tak?! To koniec! - powiedziała Veronica z śmiechem. Wyszłam na korytarz. Koło okien stało kilka osób jednak brak par. Ruszyłam dalej korytarzem koło jednego z przedziałów stała Dorcas i jej jakiś nowy chłopak. Trochę głupio będzie jak zerwa, ale wyzwanie to wyzwanie. Dobra jak to Veronica chciała aby powiedziała. O już wiem.

- A więc to z nią mnie zdradzasz tak?! To koniec z nami! - krzyknęłam i uciekłam do naszego przedziału. I już tak do końca podróży graliśmy w butelkę. W głównej mierze wybieraliśmy wyzwania aczkolwiek były momenty kiedy ktoś z nas wolał pytanie. Kiedy dojechałyśmy na King's Cross zwlekaliśmy z tym aby wysiąść z tego pociągu. Jednak jak już wysiedliśmy to zaczęły się czułe pożegnania. Później zaczęliśmy się rozchodzić w swoich kierunkach. Veronica szła wraz z Syriuszem, ponieważ mieli razem zamieszkać. To samo miała Julie z Luke'iem, a także Evellin i Denis. Zaś ja, Nimfadora i Courtney wracałyśmy jak na razie do domów rodzinnych. Choć ja tak na prawdę szłam się tam tylko pożegnać. Bo miałam zamieszkać już za dwa dni u James'a. Sytuacja u Nimfadory była trochę inna bo trochę posprzeczała się z Remusem, ale pewnie już jutro wrócą do siebie. Natomiast nie mam bladego pojęcia jak jest z Courtney, ponieważ w głównej mierze to Veronica i Julie trzymały się z nia jakoś bliżej...

Właśnie w ten sposób skończyła się przygoda Huncwotów i Huncwotek w Hogwarcie. Chociaż to nie koniec historii...

We were having funOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz