3. Milusiński Draco

11.2K 1K 645
                                    

Gdy Aurora obudziła się następnego dnia, Draco poszedł już do pracy, co jej jednak nie zdziwiło. Przyzwyczaiła się do tego, że nie widzieli się rano, choć czasami marzyło jej się tak po prostu zjeść z nim śniadanie. Ona sama znalazła się w swoim biurze w mniej niż godzinę, gdzie zaskoczyło ją to, że Mira już tam siedziała, choć nawet Aurora przybyła dość wcześnie.

- Dzień dobry, pani Mullen! - powiedziała radośnie, spoglądając na nią znad biurka, już zajęta wypełnianiem jakichś formularzy.

- O, hej, Mira - odparła nieco osłupiała Aurora.

Jak ona mogła być tak radosna rano? Blondynka nie potrafiła tego zrozumieć, zwłaszcza przez to, że była zmęczona z powodu niewystarczającej ilości snu, za co odpowiedzialny był Draco.

- Jesteś wcześnie - powiedziała, jakby chcąc uzyskać od niej wytłumaczenie całej sytuacji.

Sama Aurora ziewnęła, siadając na krześle i pocierając oczy, jednocześnie wciąż próbując przyzwyczaić je do jasnego światła w biurze.

- Czy to źle? - zapytała z przerażeniem, a Aurora z trudem uniosła głowę.

- Nie, nie, to dobrze, nie przejmuj się. - Machnęła niedbale ręką, drugą masując sobie skroń. - Merlinie, będę potrzebowała dużo kawy, by dziś przeżyć.

- Przyniosę pani! - powiedziała Mira z entuzjazmem, po czym skoczyła na równe nogi i wybiegła z biura z prędkością światła.

Aurora przyglądała się temu wszystkiemu ze zdezorientowaniem, ostatecznie jednak machnęła na to ręką, bo asystentka miała jej w końcu przynieść kawę, jedyną rzecz, która wydawała się wtedy idealnym rozwiązaniem na jej zmęczenie. Blondynka westchnęła i już miała zacząć kończyć papierkową robotę z poprzedniego dnia, gdy ktoś zapukał do biura.

Była niemalże pewna, że zobaczy Hermionę (ona zawsze przychodziła wcześnie), jednak gdy drzwi się otworzyły, zamiast niej ujrzała w nich Shane'a.

- Dzień dobry, Aurora. - Uśmiechnął się, wchodząc do środka.

- Mów za siebie - odparła zrzędliwie, pocierając oczy. - Czy wyglądam, jakbym miała teraz dobry dzień? - dodała, lecz on nie wydawał się jakkolwiek poruszony jej odpowiedzią. Już dawno przyzwyczaił się do humorków Aurory, ba, nawet je trochę polubił.

- Bezsenna noc? - zapytał z uśmiechem, krzyżując ręce na piersi.

- Ta. - Dziewczyna ziewnęła ponownie, mentalnie przeklinając Draco za doprowadzenie jej do takiego stanu.

- Wyglądasz, jakby przydała ci się filiżanka kawy.

- Mira mi przyniesie - odparła Aurora z zamkniętymi oczami, szczerze licząc na to, że doda jej to trochę energii.

- Ach, ta twoja nowa asystentka, nie? - powiedział i tuż po tym drzwi otworzyły się ponownie, a Mira weszła do biura z wielką filiżanką kawy w ręku.

- Wróciłam! I mam... O, dzień dobry. - Zatrzymała się nagle, gdy zobaczyła Shane'a.

- A, tak, Mira, to jest Shane Stagridge, kolega Amnezjator - wyjaśniła Aurora, ponownie masując skroń.

- Och, miło pana poznać, panie...

- Po prostu Shane - powiedział życzliwie, ściskając dłoń Miry. - Już zrobiłaś na mnie wrażenie. Bycie asystentką Aurory... Musi być trudne - dodał rozbawiony.

- Nieśmieszne, Shane - burknęła Aurora, gdy Mira podała jej gorącą filiżankę.

- Jestem zaszczycona - odpowiedziała od razu asystentka, siadając z powrotem na krześle i poprawiając swoje średniej długości czarne włosy.

Planned Liars • Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz