Kaneki x Reader ▪

4.4K 130 21
                                    

Wracałaś spobie z dodatkowych zajęć ze szkoły, o tej porze było już ciemno, więc postanowiłaś  wrócić ciemnymi o tej porze uliczkami, żeby było szybciej do domu. Kiedy skręciłaś w jedną z uliczek zobaczyłaś coś w co nie mogłaś uwierzyć

-niemożliwe- pomyślałaś kiedy widziałaś ja jedna nie ludzka pozostać pożerała właśnie swoją ofiare,  w ciemnym zakątku, zaczęłaś uciekać.Nigdy nie pomyślałaś, że będziesz świadkiem takiego zdarzenia. Bałaś się nie na żarty, gonił Cię czułaś to, jak depcze ci po piętach i jego oddech na karku.

Weszłaś do kawiarenki bo była niedaleko.

-Chyba go zgubiłam.

-Kogo takiego- odezwał się tajemniczy mężczyzna z białymi włosami i czerwonymi oczami niczym krew.

(Kolor oczu) podskoczyła ze strachu nie spodziewała się, że powie to na głos.

-Przepraszam... ja tylko na chwilę odsapnąć.

-Jasne, jestem Kaneki, chcesz może kawy na odpoczynek?- zachichotał uroczo chłopak.

-(Imię), Tak poproszę.

-Już się robi.

Kiedy Kaneki przyniósł ci kawy postanowiłaś z nim trochę porozmawiać. Miałaś takie same pasje co on też uwielbiałaś czytać. To cię uspokajało, i odizolowywało od reszty cywilizacji.

-Wiesz... zaciemnia się już, lepiej będzie jeśli wrócę już do domu.- trochę ci było szkoda iść świetnie się z nim bawiałaś.

-Rozumiem, odwiedź mnie jutro (Imię)

-Jasne, Chętnie przyjdę.- uśmiechnęłaś się miło do chłopaka.

-To świetnie, będę czekał.

                              ▪▪▪▪▪▪▪▪

Mianą dopiero miesiąc znajomości z Kanekim, a czujesz jakbyście się znali co niejmniej kilka lat...

Czułaś, że to ta pora w której wyznasz mu swoje uczucia.

Kiedy szałaś taka zdeterminowana do kawiarenki, w której pracował biało włosy czułaś, że się  bardziej stresujesz, a co jeśli nie zaakceptuje moich uczuć i to popsuje naszą przyjaźń?

Takie typy pytań błądziły w twojej głowie. Aż postanowiłaś wejść do środka.

Kiedy Weszłaś do środka, postanowiłaś wejść na zaplecze, bo tam najwcześniej z nim przewidywałaś, żeby w spokoju porozmawiać. I nie mogłaś uwierzyć własnym oczom... To nie był ten Kaneki, którego widziałaś, przyjaźniłaś się... on... zjadał człowieka ( z tego co pamiętam to chyba on nie zjadał ludzi, ale mogę się mylić oglądałam to anime już dawno, więc chyba pod koniec raczej zjadał. Trudno. W tym ff zjada XD)

Uciekałś, czułaś jak cię dogania i jego oddech na karku. Jest blisko.

-On mnie zabiję? Pożre jak ten typ z alejki... Napewno...- Nie mogłaś uwierzyć, to nie był twój Kanenki.

Kiedy czułaś, że nie masz już siły w nogach przestałaś, na chwilę w jednej z alejek, żeby odsapnąć. Ale nie na długo, Ktoś złapał Cię za nadgarstki i przypilił do ściany. To czerwono oki. Myślałaś, że to twój koniec.

-(Imię), proszę nie uciekaj nic ci nie zrobię. Jesteś moją przyjaciółką. Nie zrobił bym ci krzywdy.

-Cz...czy ty..

-Tak... Jestem Ghoulem, mam nadzieję, że to nie popsuje naszej przyjaźni... choć chciałbym czegoś więcej...- to ostatnie dodał trochę ciszej, że aż trudno to było usłyszeć.

-Co masz na myśli...?

-(Imię) (nazwisko), czy uczyniła byś mnie nieszczęśliwszym ghoulem na ziemi i ... zostaniesz moją... dziewczyną? Od dawna mi się podobałaś... Kiedy tylko Weszłaś do kawiarni nawet ma chwilę odsapnąć, poczułem, że... Jesteś Tą jedyną...

Na te słowa poleciały ci łzy z oczu.

-Oczywiście, że tak! Też czuję do ciebie to samo, kiedy Cię zobaczyłam. Poczułam, ze jesteś tym jedynym...

Kaneki nie spodziewał się takiej reakcji ze strony (kolor włosów), myślał, że go odrzuci, bo nie jest człowiekiem.

-Nie przeszkadza ci to, że jestem ghoulem?

-Jesne, że nie kocham Cię, bez względu na wszystko.

Po czym (kolor oczu) się przytuliła do biało włoskiego. On widocznie nie spodziewał się takiej reakcji ze strony (Imię), po dłuższej chwili zastanowienia również odwzajemnił gest. Po czym dał się ponieść chwil. I ją pocałował.


one shoty  /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz