Shu x Reader (lemon)

6.3K 87 64
                                    

Znałaś Shu już dobre kilka lat od dawna ci się podobał chciałabyś wyznać mu to co czujesz, ale nie wiedziałaś jak.

Widziałaś go na dziedzińcu szkoły siedział pod drzewem ze swoimi braćmi. Postanowiłaś pójść się przywitać, w końcu nie raz z nimi rozmawiałaś.

Gdy tak podchodziłaś do chłopaków coraz bliżej coraz bardziej słyszałaś ich rozmowę. Postanowiłaś się jej przysłuchać, miałaś okazję byli odwróceni tyłem.

-Shu to nie ma sensu po co chcesz to robić?- zapytał Subaru

-Bo tak robię z każdą i nawet nie mam wyrzutów sumienia, bezsensu.

-Ale ty nie jesteś Laito- Powiedział Ayato.

Nie wiedziałam o co im chodzi czemu porównywali jej najlepszego przyjaciela do tego zboczeńca, który gwałci wszystko co się rusza i czego dotknie? To nie miało sensu znam Shu tyle lat i nawet w sumie nie wiem czym się zajmuję. Hmmm... ale z tego co usłyszałam to pewnie coś złego i nielegalnego.

--

- Wruciłam!- krzyknęła (kolor włosów)

- Oooo cześć Bitch-chan miło Ciebie znowu widzieć, gdzieś ty się spodziewała, cały dzień ciebie dzisiaj nie widziałem- Zapytał Laito.

-Ehhh... nie ważne

Po prostu go wyminełam i gdy chciałam pójść na górę stanęłam na trzecim stopniu i się odwróciłam to była by moja jedyna szansa by go zapytać o czym rozmawiali na dziedzińcu, ale wtedy pomyśli, że się przyslychiwałam, ehh... dobra co mi szkodzi to Laito on tylko myśli o gwalceniu nic poza tym.

-Emm... Laito

-Tak bitch-chan?

- Mam pytanie... oczym w tedy rozmawialiście pod drzewem na dziedzińcu, o co chodziło Shu?

-Eh... (imię)-chan... nie mogę ci powiedzieć to nie był by najlepszy pomysł...

-A to niby czemu? Czy to coś złego? Nielegalnego?

-Nie! To coś o wiele, wiele gorszego... ale nie mogę powiedzieć obiecałem.

-No plose...- na to napewno się skusi i na oczy szczeniaczka.

- Ehh... po prostu uważaj na Shu bo...- nie zdążył dokończyć ponieważ reszta chłopaków zjawiła się w domu.

- Dobra nie ważne... idę na górę...

Z dołu słyszałam jak Kanato tylko zapytał typu ,,Co jej jest?'' Nic więcej. Weszłam do swojego pokoju, żeby wziąść prysznic i się położyć. Jak na złość zapomniałam ubrań z pokoju.

-Szlag, pewnie zostały na łóżku.

Kiedy (kolor oczu) wyszła z łazienki zobaczyła na swoimi łóżku Shu. Bardzo zdziwił ją ten widok, ponieważ o tej porze Shu chyba je kolację.

-S...Shu co ty tu robisz?

-Przyszedłem zawołać ciebie na kolację, ale widzę, że przyszedłem nie w pore hmm...- powiedział blond włosy z błyskiem w oku.

Trochę to było dziwnie... podobno Laito mówił, żebym na niego uważała chyba się domyślam o co chodzi lecz gdy zdałam sobie z tego sprawę było już za późno... Shu podbiegł do (kolor włosów) lecz nie miała jak się wyrwać. Przegwoździł ją do ściany.

-Mmm... ładnie pachniesz (Imię)... uważam, że nie potrzebny ci ten ręczniczek...

-Shu nie wygłupiaj się, puszczaj!-powiedziała (kolor oczu) szarpiąc się na lewo i na prawo.

-Zabawa teraz się dopiero zacznie...

Shu zaczą całować biedną (Imię) po szyji schodząc coraz to niżej.

-Shu przestań!

- Mie wyglupiaj się będzie ci dobrze...

Teraz dopiero dotarły słowa Laito do niejto przed tym próbował ją ostrzec, tylko czemu Shu to robi? Dlaczego swojej przyjaciółce?

-S...Shu, ale...- nie zdążyłaś dołączyć, bo błąd włosy zatkał twoje usta swoimi.

Byliście tak pochłonięci pocałunkami, że nie zauważyłaś, kiedy znaleźliście się na łóżku.

-No to teraz znacznie się zabawa

Shu zdają ręcznik z (k/w) zaczą całować Cię po udzie schodząc niżej, cichutko jęczałaś na jego dotyk i gesty.

Zaczą lizać, całować i przygryzać twoją kobiecość jęczałaś, martwił Cię jeden fakt, żeby nikt z braci Sakamakich Cię nie usłyszał.

Kiedy tak rozmyślałaś niespodziewanie Shu włożył w twoją kobiecość dwa palce i zaczą nimi poruszać najpierw wolno byś mogła się przyzwyczaić po jakimś czasie zaczą przyspieszać, kiedy byłaś blisko spełnienienia bląd włosy wyją z Ciebie palce i kusząco je oblizał.

-Proszę... Shu- blagałaś by poczuć go w sobie

Shu zdają bluzkę miał bardzo umięśnioną klatkę piersiową. Potem zdają spodnie i bokserki stając przed Tobą twój nagi przyjaciel.

Shu wszedł w ciebie szybko nawet nie zdążył ci się przyzwyczaić. Poruszał się szybko i stanowczo.

Kilka pachnieć i doszlaś zaraz po tobie Bląd włosy.
Polożyliście się obok siebie cali spoceni i zdyszani.

-To był najlepszy sex jaki kiedy kolwiek przeżyłem.- po czym pocałował (Imię) w czoło.

*~*~*~*~*~*

Niedługo pojawi się one shot z yaoi Toby x Hoodie na zamówienie. Pojawi się albo w sobotę albo w piątek.
Bayo~❤

one shoty  /ZAKOŃCZONE/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz